Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział 2. Ocalenie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:21, 26 Sty 2008    Temat postu:

Kazik:

- Jestem w stanie się zjawić u niego w ciągu niecałych pięciu minut. Przejechaliśmy przez most dopiero... - zamilknął na chwilę.
- Załatwcie to sami, jesteśmy w kontakcie. Jadę do niego... Dwójka,..! - krzyknął nim wyłączył nadawanie na interkom.


Tomasz:

O drewnianą podłogę zadźwięczała puszka a po chwili nastąpił wybuch. Nie brzmiał jak granat hukowy, był dużo cichszy a jego zawartość po wybuchu w rozprysku zagościła masa kauczukowych odłamków, z których kilka przebiło kuchenne drzwi ze sklejki na wysokości nóg.
- Na kolana! - krzyknął pierwszy wbiegający do pokoju po granacie.
- ...steś aresztowany imieniu Konfederacji! - wrzeszczał równocześnie kolejny.

W tym samym momencie z drugiego końca korytarza rozległ się grzmot eksplozji. Nie był to z całą pewnością żaden granat, tylko wybuch jakiegoś ładunku. Za roletą okna kuchennego zajaśniało.

Poszukiwany czujnik ognia znajdował się dokładnie na środku kuchni. Było to urządzenie przypominające paczkę papierosów z małą diodką, bez jakiegokolwiek zraszacza, jak inny, reklamowany w telewizji model.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:26, 26 Sty 2008    Temat postu:

Kazik

- Wracamy, gazem!! - wrzasnął do V.

Pamiętając ostatnie wydarzenia zapiął pasy i porządnie trzymał broń. Dopełnił puste miejsca w magazynku po czym zajął sięrozmyślaniem, jakie są szanse przeżycia w tym mieście po wybiciu służb porządkowych.

Podczas gdy pędzący z dużą szybkością wóz podskakiwał na wybojach, próbował przypomnieć sobie okolice motelu i znaleźć jakąś miejscówkę odpowiednią do pokrycia ogniem snajperskim okolicy.

- Za ile będziemy? - rzucił do kierowcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:56, 26 Sty 2008    Temat postu:

Tomasz:

Miał szczęście, że ściana wytrzymała, teraz natomiast miał pewność, że to nie po nich przybył oddział... Jednak aresztowanie nie wchodziło w rachubę, czas na fazę drugą. Najpierw ręka z gaśnicą wysunęła się za drzwi miotając ją w stronę wejścia do pokoju, potem druga ręka zaopatrzona w mp5 wykonała obrót. Mutant oddał strzał w kierunku lecącej gaśnicy opuszczając celownik trochę niżej gdy zagłębiła się w kłęby emitowane przez gaśnicę, natychmiast powrócił za osłonę policzył do czterech... Faza trzecia miała zostać drastycznie zmodyfikowana... ale nie mogli dostać dziewczyn, za żadne skarby. Tomasz spojrzał na kuchenkę i zastanowił się kolejną sekundę jaki rodzaj zastosowano w tej kuchni. Opuścił kuchnię i przytulił się do ściany na przeciwko wejścia do owej. Wymierzył w drzwi... Kolejne trzy sekundy miały zadecydować jak bardzo sumienie zwiększy ilość zanotowanych wykroczeń..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:49, 04 Lut 2008    Temat postu:

Kazik:

Vincent spojrzał się dziwnie z powodu chaotycznie wydawanych rozkazów, ale nie protestował. Wrzucił ponownie graty na tył i będąc w środku przeskoczył przed kierownice odpalając silnik.
- Zgodnie z procedurami, powinno nam się przydzielić nowszy model z komputerem pokładowym i łączem satelitarnym. - skomentował pojazd.

Pamięć okazała się zawodna. Jedyne co pamiętasz to duży parking, niczym te sprzed supermarketu. Na pewno przed parkingiem znajdowała się równolegle do jego długości ulica Witaker, a po jej drugiej stronie jakiś rząd niskich sklepów. Nic ponad to.

Jedynka gnał ile tylko fabryka dała objeżdżając zablokowane centrum dookoła.
-Najdalej za piętnaście minut. - odrzekł spytany.
- Starajcie się nie dać złapać droidom. - odezwał się interkom, gdy niemal jak na życzenie dwie kulki z obiektywami zrównały się z wami na wysokości bocznych szyb obracając się wokół własnej pionowej osi.


Tomasz:

Otwierając drzwi widzisz jak do ciemnego pokoju wpada trzech pacyfikatorów, a kolejnych dwóch jest ciągle za drzwiami. W snopach latarek skierowanych do wnętrza pokoju zdają się ciebie nie zauważać, zapewne w wyniku braku światła spowodowanego zniszczeniem lampek i telewizora kauczukowymi odłamkami z granatu. Rzucona gaśnica mija za plecami pierwszego pacyfikatora, wyposażonego w tarczę i, odbijając się od wewnętrznej framugi, ląduje 2 metry od rogu z łazienką. Mimo, iż wystrzał z mp5, zupełnie niesłyszalny dzięki tłumikowi i ogólnej zawierusze, zwraca na ciebie uwagę z powodu błysku z lufy. Wystrzelony pocisk uderza w czerwoną blachę zbiornika wywołując natychmiastowe rozprężenie się gazu, który z racji wgniecenia metalu do wnętrza kończy sytuację wybuchem. Natychmiast pękają cienkie przepierzenia, zarówno łączące z korytarzem, jak i z łazienką, odkrywając ukryte dziewczyny. Wydostająca się biała chmura natychmiast po eksplozji pod nogami jednego z pacyfikatorów bryzga krwią jak deszczem. Powietrze wypełnia się różową mgłą i uniemożliwia zobaczenie czegokolwiek, a w uszach przeraźliwie dzwoni i boli.
W oczach ci pociemniało i gdyby nie resztki przepierzenia, wylądowałbyś na plecach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:13, 04 Lut 2008    Temat postu:

Kazik

Widząc minę żołnierza wyjaśnil:

- Jestem zwykłym cywilem, żołnierzu. Nie umiem wydawać rozkazów ani myśleć jak wy.

Gdy usłyszał wiadomośc z komunikatora, wyjął pistolet i odbezpieczył.

- Chyba nie będzie trudno je rozwalić. Zresztą zaraz będziemy mieli poważniejsze kłopoty, jeśli sprzątniemy paru lokalnych.

Usłyszał bzyczenie z boku pojazdu i zpobaczywszy kulkę strzelił do niej upewniając się, że nie trafi nikogo postronnego. Gdy udało mu się zestrzelić pierwszy, skierował broń w drugą szybę i krzyknął do kierowcy:

- Głowa w dól i nie bujaj!

Wystrzelił w drugiego robota, jeśli ten nie uciekł gdy był pewien, że nie trafi kierowcy ani przechodnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:33, 04 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

,,Auć" pomyślał mutant kiedy zmusił swoje ciało do ruchu do przodu ,,Udana sztuka" Zmusił się do głębokiego oddychania kiedy jak najszybciej próbował się dostać na ostatnią pozycję pacyfikatora z tarczą. Posłał także na pamięć dwie kule w stronę drzwi. Ta tarcza mogła mu naprawdę pomóc, a jeśli nie jemu, to dziewczynom. Kiedy tylko ją dopadł natychmiast stawiając ją przed sobą zaczął przeć w stronę łazienki, jeżeli uderzył w konfederata, strzelał w dłonie z bronią, w drzwi i ścianę obok oddał kolejne trzy strzały gdyby plan przebiegł pomyślnie, potem zaś... No cóż, będzie starał się chronić za wszelką cenę dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:35, 04 Lut 2008    Temat postu:

Kazik:

Beretta zagrzmiała w kabinie i wówczas doświadczyłeś dziwnego zjawiska. Kula nie tylko wyraźnie zwolniła, ale jednocześnie zboczyła z kursy odpychając przy tym na bok robota. Brak chwili na zastanowienie i ponowiony strzał trafił tym razem w obudowę, strącając ustrojstwo i pozwalając mu szorować asfalt.
Droid po drugiej stronie, widząc zmierzającą w jego kierunku lufę i zniżającego się kierowcę natychmiast odleciał w tył.

- A jeśli was już nagrają... - kontynuował przez interkom - ... to chociaż nie machajcie gnatami, ani nie strzelajcie do nich, bo zdążą przekazać obraz o ile nie rozsypią się w drobny mak.

Vincent podniósł głowę i spojrzał na ciebie. Gdyby nie neuroresocjalizacja, można by go podejrzewać o złośliwość. Na zbliżającym się skrzyżowaniu słychać było kanonadę. Natychmiast wrócił wzrokiem na ulicę i wcisnął hamulec, aby pokazać pędzący ścigacz na którym dwie osoby wściekle oganiały się od przynajmniej 4 droidów. Gdy minęli, ruszył dalej.


Tomasz:

Dzwonienie w uszach i mroczki przed oczami. Dodatkowo światło dochodzące jedynie przez mgłę z łazienki i z korytarza. Oddane przez ciebie strzały ukazywały swoją chaotyczność tworząc kręgi w dymie. Krok, upadek na kolana. To ciało pacyfikatora. Bez nóg. Krok, noga ucieka. To z kolei kałuża krwi. Podpierająca ręka trafiła na jakąś poduszkę, z której zsunęła się na coś metalowe, czym okazała się być właśnie tarcza. Założona na lewą ręką mocno ciąży, ale da radę z nią iść. O dziwo, wizjer jest nawet cały i niezachlapany na czerwono. W świetle lampki z łazienki wynurzyła się zacieniona postać z pistoletem. To Tasza, jednak nie byłeś w stanie usłyszeć co mówi. Ona siebie pewnie zresztą też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:33, 05 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz pozwolił dla broni zawisnąć na szelce... jeżeli krzyknęła, mieli problem, wyciągnął bo niej rękę a następnie zbliżając się położył ją na swoich ustach, chciał ją zasłonić jak najmocniej tarczą, kiedy pokazał jej pacem na podłogę w łazience. Mutant odmawiał w myślach kolejny pacierz za zmarłych. kiedy był w łazience błyskiem rozejrzał się za pozostałymi dziewczynami dwa razy wykonał uspokajający ruch ręką, a następnie dwukrotnie stuknął się w ucho. potem sięgnął ręką w poszukiwaniu aspiryny lub chociaż odrobiny zimnej wody. Starał się to robić szybko. Pokazał Taszy na łazienkę i ponowił gest ciszy, następnie zaś, wrócił do ciała konfederata, wywracało to w nim wszystkie wnętrzności, ale sprawdził czy nie posiada dodatkowych granatów lub jakiejś krótkiej broni, Wiedział że dwie gaśnice wygenerują mnóstwo dymu, jednak mimo wszystko stawiał tarczę w kierunku drzwi... trzymał usta otwarte by trochę wyregulować ciśnienie w pozostałościach bębenków... Jeżeli dym nie był poruszany przez żadną inną sylwetkę , zaryzykował poszukiwania Uzi... Jeżeli mu się to nie udało w ciągu 25 sekund, przeszedł przez drzwi. Dziewczyny potrzebowały teraz bardzo dużo czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:20, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

Przez ramię Taszy dostrzegasz pozostałe dwie dziewczyny kulące się w rogu łazienki. Po wejściu do niej jednak zauważasz, iż pomieszczenie nie stanowi azylu - część ściany łączącej z pokojem i korytarzem uległa uszkodzeniu, zawierając w sobie od teraz kilka dziur po pęknięciach umożliwiających widzenie korytarza. Na nim zaś, oparty o drzwi pokoju numer 8 leżał na podłodze pacyfikator z głową w hełmie spuszczoną na pierś. Obok jego dłoni spoczywał z kolei automat podobny do tego, z którym przyjechał Paweł. Drugi koniec korytarza, zasypany przynajmniej pięcioma czarnymi ciałami, płonął żywym ogniem od około drugich drzwi.

Na umywalce, pod ścienną szafką z lustrzanymi drzwiami, leżała cała torebka Lili z medykamentami. Prawdopodobnie wcześniej wypakowała i miała je pochować, ale Tasza ją wygoniła ze swoimi potrzebami.

Przy ponownym wejściu do pomieszczenia dostrzegasz już nieco więcej, gdyż dym przynajmniej odrobinę się przerzedził. Na podłodze leżały ciała czterech żołdaków, w tym jednego z pourywanymi nogami. Znajdujący się najbliżej, odrzucony eksplozją pod wejście do łazienki, próbował się podnieć, jednak przychodziło mu to z trudem i nim mógł podnieść głowę, próbował utrzymać się na klęczkach. Ciężko dostrzec Uzi, ale bez problemu widać 3 sztuki automatów CoH i jeden pistolet.

Żołnierz z oderwanymi nogami nie posiadał szelek taktycznych, jednak dwaj inni i owszem. Jeden z martwych posiadał tylko jeden zaległy granat. Drugi uzbrojony w nie był właśnie tym, który "trzeźwiał".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:02, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz

Tomasz pokazał wolną ręką na podłogę łazienki dla dziewczyn, natomiast kantem tarczy wymierzył uderzenie w kark delikwenta, jak najszybciej podniósł dwa granaty i automat. Przyjrzał się dziewczynom i powoli ruszając ustami powiedział:
-Nie martwcie się... Nie dam im was skrzywdzić.- Następnie wymierzył kopnięcie dla niedobitka w podbródek, jeżeli konfederat nie sprawiał już problemów, stanął w korytarzu i przyjrzał się granatom. Jeden przygotował, delikatnie przyklęknął wraz z tarczą by uniknąć obrażeń nóg i zasłonić w jak największym stopniu dziurę w ścianie prowadzącej do łazienki. Policzył do 10 i rzucił jeden w stronę holu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:23, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

Uderzony opadł jak szmaciana lalka na podłogę odbijając dziwnie głową od podłogi. Na szelkach taktycznych widniały dwa różne granaty, ale nie było chwili na rozważanie.

Dziewczyny nie będąc pewne do końca pewne co masz na myśli, położyły się na podłodze pod przeciwległą ścianą przesuwając jedną z szafek na przepierzenie łączące z korytarzem.

Wybrany inny od pozostałych dwóch granat poszybował w stronę holu. Niestety, gdy zniknął za rogiem, musiał się od czegoś odbić gdyż wrócił na skrzyżowanie. Słyszalny huk oświadczył, iż słuch powoli wracał. Kauczukowe odłamki zaczęły świszczeć w powietrzu. Może i granat nie upadł idealnie tam, gdzie miał, ale z pewnością jego odłamki trafiły potencjalne cele, w tym leżącego obok ciebie pod drzwiami numer 8 pacyfikatora, przekrzywiając mu głowę na lewy bok. Jego szelki taktyczne w pełnym świetle prezentowały ponownie 2 różne granaty, pistolet SP1 z dodatkowym magazynkiem oraz 2 magazynki, prawdopodobnie do SP2, którą właśnie posiadasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:34, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

Podążał na przód, szybkim krokiem poruszał się przy ścianie na wpół przykucnięty. Zmienił ścianę i spojrzał na hol, odbezpieczył kolejny granat, teraz jedna zasłonił uszy i otworzył usta po rzucie, dokładnie chowając się za tarczą. Wolał mieć pewność, szczególnie, że nie chodziło tu o jego życie... a o dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:07, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

W momencie gdy granat zaczął szybować, w formie cienia na ladzie recepcji pojawiły się idące gęsiego sylwetki w hełmach. Zanim się jednak wyłonili zza rogu oraz nim granat wybuchnął, przez drzwi wjechał jakiś pojazd przewożąc na masce kilka osobników i rzucając ci do nóg dwóch pacyfikatorów. Rozległ się huk i pojaśniało w korytarzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:45, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

Przemieścił się do przodu, wykorzystując wszelakie drzwi jako osłonę, rozejrzał się za gaśnicami, dobył Sp2 i osłaniając się w jak największym stopniu tarczą. Przyjrzał się oznakowaniu wozu. Jeżeli był przyjazny spróbował przemieścić się tak, by rządek komandosów był w zasięgu ostrzału, jeżeli wrogi, wymierzyłby w kabinę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beowulf dnia Sob 17:46, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:00, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tomasz:

Samochód okazał się być nieznanym vanem, który wjechał w poprzek wejścia z maską skierowaną w twoją stronę. Tył zasłaniał w całości podwórko, a z bocznych drzwi chciało się wysypać trzech uzbrojonych nieznajomych. Chciało, gdyż najwyraźniej wcześniej otworzyli drzwi aby szybciej rozpocząć szturm, lecz "błyskdymka" pokrzyżowała im plany. Ubrani w lekkie kamizelki kuloodporne zaopatrzeni byli zapas amunicji na szelkach taktycznych, niemal identycznych do tych CoH, krótką broń maszynową oraz słuchawki na uszach z kamerą nad skronią.
Kierowca zajęty był wgniataniem oponą w ziemię jednego z pacyfikatorów, drugiego zaś maską w ścianę.

Drzwi z drugiego korytarza, z części jeszcze nie objętej płomieniami, wypadły hukiem z zawiasów i wyłoniły się trzy postacie. Jedna, uzbrojona w pistolet natychmiast przyklęknęła i skierowała broń w twoją stroną, z której na nieszczęście jesteś odsłonięty. Drugi mężczyzna starał się prowadzić pod ramię ostatniego kompana, którym najprawdopodobniej była kobieta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 5 z 23

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin