Rozdział 2. Ocalenie.

Luthien

Tasza:

Uśmiechnęła się szeroko.

-Krzesła do neuroresocjalizacji. Paweł ma ciekawe poczucie humoru. Sam mógł się do nas odezwać przez interkoma. wstała i zaczęła szukać PDA Logs. Miała nadzieję, że Lila nie wzięła tego ze sobą. Nie miała najmniejszej ochoty szukać tej przebrzydłej smarkatej.

-Mamy interkoma? spytała Milly.
Po znalezieniu [lub nie znalezieniu] PDA mruknęła:

-Zaraz wrócę. i wyszła z zamiarem oddania się przyjemności zapalenia papierosa.

Yelonek

Kazik:

- Źle zinterpretowałem retorykę obecnego tu sir Jeffreya. To się więcej nie powtórzy. - wytłumaczył się przepraszającym tonem niczym zakonnik idący po włosiennicę.
Jeff po cichu odetchnął z ulgą.

Tasza:

Muzyka dochodząca z pokoju Lili jasno oznajmiała położenie PDA jej matki.
- My nie, ale chyba Tomek i Duży mają po jednym. Kazik jeszcze chyba brał... I Vincent też. - zastanawiała się na głos Milly popijając w międzyczasie wodę.

Lamsen

Kazik

Rozwalił sięna siedzeniu i wyjął klamki ze środka. Jedną wsadził do kabury, drugą podał Vince'owi.
- Dobra, jedziemy do hotelu. Aha, jakbyśmy mieli chwilę czasu i będziemy w jakiejś spokojnej okolicy, chciałbym nauczyć się prowadzić. Da radę?
Odwrócił łeb do kierowcy.

Luthien

Tasza:

No i nie zapalę tego przeklętego papierosa. A Lila na pewno dobrowolnie tego pieprzonego PDA mi nie da.

-Aha mruknęła do Milly i poszła do pokoju Lily.

-Mogę na chwilę PDA? Paweł napisał. Poprosił byśmy skopiowali dane z tego PDA - tu skinęła na urządzenie leżące przy smarkatej - na nowe, które przesłał. Nieśmiało wyciągnęła rękę po PDA Logs.

Yelonek

Kazik:

- Jeśli taki jest rozkaz, sir. - odpowiedział służbiście.
Kazik wyjął SP1 dla pacyfikatora i swoją berettę opróżniając zupełnie schowek. "Zaraz, tu czegoś brakuje" przeszło mu przez myśl w momencie gdy Vincent odpalił samochód.

Tasza:

Dziewczyna leżała na plecach z czerwonawymi włosami zrzuconymi na twarz. PDA znajdowało się gdzieś w okolicach jej podkulonych nóg. Na pytanie zareagowała odgarnięciem włosów. Usta mimowolnie ułożyły się do słowa "nie", jednak go nie wypowiedziały. Podniosła biodra i ręką wyszukała urządzenie.
- Tylko szybko. Słucham.

Luthien

Tasza:

-Dzięki mruknęła, wyszła z pokoju cicho zamykając za sobą drzwi. Poszła jeszcze raz do swojego wziąć całą zawartość koperty od Pawła i zapukała do drzwi od pokoju Tomka i Dużego.

-Przeszkadzam? Paweł napisał! skwitowała i podała Tomkowi list. Poczekała aż ten skończy czytać i podała mu potrzebne urządzenia.

-Trzeba pomyśleć gdzie wyrzucić interkomy i PDA skoro je namierzają.. A najlepiej, to wywalić je jak najdalej od hotelu. Nie mam pojęcia jak ja to Lili powiem, to chyba jedyna rzecz jaka jej po mamie została..

Lamsen

Kazik

Upewnił się, czy nie wyjął go Vincent. Jeśli nie, to przeładował broń, po czym odwrócił się i wycelował w głowę Jeffrey'a.

- Gdzie pistolet skurwielu?!

Beowulf

Tomasz

W odpowiedzi mruknął tylko:
-Nie, skądże-
Podniósł głowę z nad odnalezionej pod łóżkiem książki, przyjrzał się dostarczonym obiektom oraz wysłuchał Taszy
-Z całym szacunkiem, albo świetnie udaje, albo ma wyjątkowo gdzieś wszystkich których znała...-
Tomek zawiesił głos czytając list
- No to pięknie. Podaj te nieszczęsne maszyny i zaczynamy kopiowanie...-
Nie pierwszy raz i nie ostatni zapewne obsługiwał urządzenie które miało uchronić dane przed odnalezieniem. Mało brakło a przypomniałyby mu się czasy kiedy to jako nastolatkowie próbowali podciągać filmy z wideoteki ojca. Nie chciał teraz ich pamiętać, trzeba było zadbać o przyszłość. Przyjrzał się gniazdom i diagnozując je jako USB 4.0, zaczął poszukiwać podłaczeń do owych w PDA. Kiedy jego ręce obsługiwały wtyczki i otwory powoli mówił:
- Może niegłupim pomysłem byłoby umieścić interkomy w jakiejś taksówce. Setki szmerów, rozmów i co ważniejsze- byłyby w ruchu. PDA włożyć w fotel. Pewnie trzeba byłoby tylko wykasować dane właściciela i ktoś mógłby to uznać za dar od losu, zabrać do swojego domu i odciągnąć pogoń.-
Kliknięcie i rozważna analiza menu, wolał nie ryzykować formatowania, a znacznie bardziej od komputerów, preferował spawarki.
-Ale to tylko szalony pomysł, trzeba raczej pomyśleć kogo wysłać do tego cholernego klubu, nie możemy się tam wszyscy potoczyć... Ktoś musi zostać i pilnować młodej...-
Jeżeli pojął menu i udało mu się wszystko podłączyć, rozpoczął procedurę kopiowania.

Yelonek

Kazik:

Jeff natychmiast podniósł ręce do góry. Broń leżała obok niego, na rozkładanym łóżku.
- Spokojnie! - powiedział blednąc - Wziąłem tu do tyłu, na wszelki wypadek!

Żołnierz wykręcił samochód nie zwracając na zajście żadnej uwagi. Ruszył ulicami w stronę motelu.

Tasza & Tomasz:

Po podłączeniu do siebie obu PDA na ekranach pokazała się informacja o stworzeniu wewnętrznej sieci. W tym samym momencie Tomasz dojrzał małą instrukcję do kopiarki, w której zresztą nie było żadnych wtyczek. Po drobnej zabawie okazało się, iż należy z obu PDA wymontować karty pamięci i włożyć je do owego urządzenia.
Po włożeniu chipów mały wyświetlacz zapytał o postępowanie:
1. Skopiować profil Christina Logs na Użytkownik po sformatowaniu Użytkownik.
2. Dodać profil Christina Logs do Użytkownik.

Obok leżącego z założonymi rękami na łóżku Dwójki usiadła sobie Milly. Niczyjej uwadze nie umknęło iż pozwoliła go sobie przetaksować wzrokiem od góry do dołu. Najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy, że w tej chwili to nie urządzenie, a ona jest w centrum uwagi. Dwójka zupełnie nie protestował, jak dziewczyna palcem sprawdzała jego mięśnie.

Beowulf

Tomasz

Przyjrzał się opcjom i wyłączył menu, umieścił kartę użytkownika w nieznanym PDA i sprawdził zawartość profilu... wolał nie sprawdzać pojemności karty, jeżeli nie było tu czegoś przydatnego. Zignorował Milly, nie miała co najmniej niebezpiecznych pomysłów. Toteż zajął się badaniem plików. Jeżeli nie odkrył niczego ciekawego, sformatował użytkownika i skopiował profil pani doktor. Jeżeli coś znalazł, natychmiast się temu przyjrzał. Starał się nie nucić jak to robił normalnie wysilając szare komórki, ludzie w pobliżu źle to znosili.

Luthien

Tasza:

Już wcześniej usiadła koło Tomka, więc w miarę na bieżąco widziała co on robi. A też nie chciała ciągle bezczelnie zaglądać mu przez ramię więc odwróciła głowę w stronę Dwójki. I zamarła. Widok Milly macającej Dwójkę był porażający.

Za dużo naoglądała się okładek od pornosów.. Jest niewyżyta. Uhm.

Odchrząknęła. Uśmiechnęła się drwiąco i spojrzała znowu na PDA.

Lamsen

Kazik

Opuścił beretkę i odwrócił się na swoje siedzenie. Włożył ją do kabury, zabezpieczając. Chwilę spoglądał na krajobraz przesuwający się za szybą, rozważając coś w myślach. Po chwili podjął zmęczonym, bezbrawnym głosem:

- Dobra, zostaw sobie tylko nie postrzel się w stopę. Tylko następnym razem bez takich akcji, po prostu się spytaj.

Zaczekał na odpowiedź lub reakcję mopa. Załatwiwszy 'problem z bronią', przypomniał sobie o kierowcy. Zapiął pasy i zerknął na Vince'a.
- Słuchaj, jakbyśmy mieli chwilę czasu i będziemy w jakiejś spokojnej okolicy, chciałbym nauczyć się prowadzić. Da radę teraz?

Jeśli tak, 'kliknął' do reszty z motelu czekając aż ktoś się zgłosi. Próbował sobie przypomnieć, czy Paweł też miał słuchawkę.

- Dobra, mamy zakupy. Potrzeba wam czegoś jeszcze? Próbował sobie przypomnieć, czy kupili podpaski dla małej.

Yelonek

Tasza & Tomasz:

Profil z teoretycznie pustego PDA nie zawierał prawie nic ciekawego. Prawie, z wyjątkiem jednej rzeczy. Posiadał połączenie z bankiem i założonym kontem na sumę 30$. Imię osoby na którą założono konto składało się z jednej spacji. Zastanawiające, jak Paweł tego dokonał. Albo kto mu to załatwił.

W kieszeni odezwał się interkom głosem Kazika.

Kazik:

Jeffrey zauważalnie odetchnął po chwili nagłej paniki.
- Jeśli taki jest rozkaz, sir. - powtórzył Vincent - Proszę wybrać okolicę, jednak, jeśli wolno mi zauważyć, jedna próba nauki ma niskie szanse zakończenia się sukcesem.
Wyjechał w miasto zostawiając strefę podwyższonego ryzyka za sobą, wjeżdżając powoli w okolice centrum.

Lamsen

Kazik

- Dobra, zaraz zobaczymy jak stoimy z czasem. Mam nadzieję, że ktoś z naszych wreszcie odbierze.

Beowulf

Tomasz

Złapał kartkę i spisał informację konta, na wszelki wypadek. Potem przeniósł profil doktor Logs na nowe PDA i odpowiedział do interkomu:
-Jesteśmy teraz trochę zajęci, próbujemy powstrzymać Milli przed zgwałceniem dwójki... O co chodzi?- Jeżeli były namierzane mogły być na podsłuchu, a wtedy plan zmylenia pogoni szlag by trafił.
potem skupił się na urządzeniu w którym zachodził interesujący go proces.

	Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... , 21, 22, 23 Następny
Strona 22 z 23