Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział 2. Ocalenie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Czw 23:21, 26 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

W milczeniu przysłuchiwała się ostrej wymianie zdań. Myśli, które tak skutecznie odganiała w ciągu tych dwóch dni znowu wróciły. Sama zaczęła się zastanawiać, co z resztą ludzi z Chesterfield. Zadrżała i spuściła głowę tak, że włosy zasłaniały jej twarz. Nie zamierzała się wtrącać. Wiedziała, że trzeba dać Lil jeszcze trochę czasu by ta mogła się zgodzić na rzeczywistość.
Z ulgą przyjęła słowa Olbrzyma. Kiedy wysiadł Tomasz, chwyciła czerwonowłosą za dłoń, chwilę pogłaskała.

-Jeśli chcecie tu zostać, to nie ma sprawy. Bądźcie z Olbrzymem i uważajcie na siebie. A jeśli chcecie iść ze mną to ruszać tyłki. - powiedziała to niemal z maminą troskliwością. Otworzyła drzwi vana i zeskoczyła. Rozejrzała się w poszukiwaniu Tomasza. Miała nadzieję, że nie uszedł daleko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Czw 23:26, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:12, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik:

Czacha okazał się mieć w chwili śmierci więcej honoru, niż ktokolwiek by go o to podejrzewał. Dumnie spojrzał się Kazikowi w oczy zanim kula zmasakrowała twarz. Po chwili krew mieszała się z błotem w deszczu.

Dread przełknął ślinę. Skupił z trudnością wzrok na twarzy egzekutora z powodu braku okularów.
- Zdefiniuj "pomoc" i "wolność".
Postawa Czachy najwyraźniej dodała mu otuchy zamiast złamać. Aczkolwiek musiał brać pod uwagę, że pozostali dwaj uszli z życiem.

Tasza:

- Przestań bredzić! - warknęła do Taszy i wysiadła. Parking był niemal pusty. Niemal, gdyż na kwietnikach pod szklanym wejściem siedziało kilku zarośniętych facetów z butelkami i papierosami. Najwyraźniej właśnie trafiło im się widowisko i przenieśli uwagę na piętnastolatkę i idącego do sklepu mutanta.
- Panie kudłaty technik! - krzyknęła za Tomaszem.
- Siedź na dupie smarkaczu i się nie odzywaj. Tasza, Milly, chodźcie po te zakupy.
Wezwana blondynka spojrzała pytająco na Taszę.
- Nie skończyłam jeszcze.
- Ale ja tak. Do budy! - warknął.
- Kto jak kto, ale to nie ja z nas dwojga wyglądam jak pies.
- Dochodzę do wniosku, że twoja stara sama by się zastrzeliła, gdyby musiała dalej wychowywać takiego gnoja. - rzucił i odwrócił się plecami idąc w stronę wejścia.
Pijaczki pod sklepem z zainteresowaniem przyglądały się zajściu. Lila wybałuszyła oczy i otworzyła usta z wrażenia.
- Ooo nie... Teraz to, kurwa, przegiąłeś. - schyliła się po zgniecioną puszkę i rzuciła mutantowi w plecy. Zatrzymał się i poczekał aż podejdzie.
Gdy szła bluzgając z wymierzonym palcem, Milly złapała Taszę za rękę.
- Zróóóób cooośśś... - syczała blondynka.
- Madame, jeśli wolno zauważyć, obecny stan emocjonalny wpływa degresywnie na morale pozostałych członków oddziału. - dodał Goliat.
- ..aj co chcesz, rób co chcesz, ale od mojej matki się OD-PIER-... - wzięła zamach jednak mutant okazał się szybszy. Uderzył ją w ramię w momencie gdy już miała go trafić pięścią i dziewczyna straciła równowagę upadając na asfalt. Syknęła z bólu.
- A teraz mnie posłuchaj. - odezwał się lodowatym tonem na zjeżonej twarzy - Straciłaś matkę i zamiast próbować ją pomścić, chcesz ułożyć sobie życie. Rozumiem to. A teraz ty zrozum mnie. Oni żyją i bezczynnością nie mam zamiaru skazywać ich na śmierć. Bo dla mnie to będzie bez różnicy czy zginą atakując Konfederatów, czy w jakikolwiek inny sposób. W momencie traktowania prądem nie będą już tymi samymi ludźmi. Będą skrupuły, jeśli będę musiał do nich strzelać, ale tego nie da się odwrócić. Więc chcę temu zapobiec, uprzedzić ich. Uratować naszych. Przyjęłaś to do wiadomości?
Zacisnęła zęby patrząc na zdarte ręce i łokieć.
- Jeśli nie, obojętny mi kierunek w jakim pójdziesz. Byle nie ten sam co mój.
Wstał. Walczył ze sobą chwilę, jednak nie pomógł Lili wstać. Odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę wejścia do sklepu. Pijaczki posłusznie uciekały wzrokiem w dna butelek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 11:25, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

W trakcie kłótni, wróciła się do vana a raczej do drzwi kierowcy. Otworzyła je i szepnęła do dwójki:

-Proszę cię, chodź ze mną i idźmy do nich, tak by Lily nas nie widziała na razie. - cofnęła się by Olbrzym mógł wysiąść -Jak skończa się kłócić to weźmiesz Lil i bedziesz jej pilnował w vanie. Ma się nigdzie nie ruszać a my w tym czasie pójdziemy do marketu. Możesz to zrobić? - głos jej zadrżał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:54, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Chwilę rozmyślał o Czasze i śmierci za ideały. Spodziewał się bandziora potrafiącego jedynie mordować bezbronnych, a tu proszę, taka niespodzianka.

- Potrzebujemy zlokalizować jednego kolesia mającego jakieś nowoczesne PDA. My mamy starsze i możliwość kontaktu z nim. Poza tym, przepgrogramujesz chipy, żeby pasowały do nas. Dalej, każda informacja o Żylecie lub Rzeźniku (czy to chodzi o Buggsa? - przebiegło mu przez głowę) przybliży cię do... Właśnie, co oczekujesz, że zrobię?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Pią 12:05, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:22, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

- Tak jest, madame. - skinął głową i podszedł do Lili. Wyciągnął rękę.
- Proszę wstać, madame.
- Odwal sie.
- Zmuszony będę użyć siły, jeśli nie wykazana zostanie chęć kooperacji, madame.
- Tak! Ależ proszę! Weź mi najlepiej z buta przypier.... puszczaj! - wrzasnęła gdy przerzucił sobie małolatę przez ramię i zaniósł do samochodu. Dziewczyna wierzgała rękami i nogami tłukąc wściekle.
- Droga wolna, madame. - oznajmił zamykając tylne drzwi zza których łomotała o blachę dziewczyna.
Tomasz w tym czasie zatrzymał się by popatrzeć na grupkę, jednak wcale nie poprawiło mu to humoru. Ze złością szarpnął podnoszonym koszykiem i zniknął we wnętrzu.

Kazik:

- Pocałowania w rękę i pomachania na dowidzenia. - mruknął - Wszystko jest kwestią posiadanego sprzętu. I chęci. Zatroszczcie się o pierwsze, pomyśle o drugim.
- Za 4 minuty dołączymy do reszty, sir.
Informatyk spojrzał na głos.
- Cyborg czy co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:25, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Obserwował widoki za oknem. Z nudów dorzucił pocisk do magazynku pistoletu.

- Super.

Zerknął z rozbawieniem na więźnia.

- Dostawał piwo zamiast mleka, gdy był mały. Do rzeczy, jakiego sprzętu potrzebujesz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Pią 12:26, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 12:58, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

-Dzięki - podziękowała na wydechu dwójce i skinęła głową do Milly. -Chodźmy!

Przyspieszyła kroku i weszła. Rozejrzała się w ponownym poszukiwaniu Tomasza i podbiegła do niego. Zaczęła się zastanawiać co mają kupić. Miała nadzieję, że już trochę ochłonął i jest w stanie normalnie z nią rozmawiać.

-No więc.. Hrrhm. Jakieś picie, jedzenie. Mam ochotę na czekoladę i soczek pomarańczowy. A i narzędzia, prawda Tomaszu? - spojrzała z ukosa na mutanta. -Trzeba kupić jakieś śpiwory albo koce. Coś Kazik wspomniał o szybach. Apteczkę trzeba uzupełnić. A ty Kochana masz jakieś specjalne życzenia?

Właczyła nadawanie w interkomie do Kazika:
-Te, coś potrzebujecie ważniejszego niż żarcie, picie i szybę? Jakieś dodatkowe życzenia?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Pią 12:59, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:12, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik:

Popatrzył się spode łba.
- Zacznijmy od zdjęcia kajdanek, a potem od twojego imienia. - mruknął - W drugiej kolejności mile widziane są okulary. W trzeciej informacja gdzie będziemy działać. Czy to miasto, pustkowie, Freeport. Czwarta, dostępne środki i spodziewana efektywność. Piąta, nowa bielizna i wychodek. Przez te wasze granaty zwieracze ledwo mi wytrzymały, ale zakładam że moich ciuchów w trosce o mnie nie wzięliście. - zakończył wyliczankę.

Tasza:

- Wrzucaj, będę nieść. - powiedział cicho - Jak coś zobaczę, to wezmę.
- Ja nie chcę nic kupować, tylko się wyspać - skrzywiła swoją twarz dla zaakcentowania - Najlepiej w jakimś domu a nie na tych łóżkach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Pią 13:13, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:23, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Uśmiechnął się.

- Napadliśmy na was na środku drogi, przy okazji wyszło, że macie przydatne informacje. Obrzuciłem was granatami, chciałem torturować, jednego zabiłem a dwóch wywaliłem z auta. A ty, obiecujesz nie skarżyć się, być grzecznym chłopcem, słuchać się mnie i pomagać. Bylebym ci kupił majtki i pozwolił zrobić siusiu. Zgadza się?

Kontynuował swój wywód.

- Moja propozycja jest następująca: dostaniesz w ręce komputerek, wytropisz naszego gościa i wysadzimy cię gdzieśna obrzeżach miast, odchodzisz jako żywy człowiek. Chyba, że wracamy do pierwszej opcji ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 13:52, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

-Mi też się chce spać więc nie ty jedna. - warknęła.

W dziale z napojami wzięli kilka zgrzewek wody, kilka piw, kartonów z sokami i jakiś 'dopalaczy'. W dziale z jedzeniem poszukała konswerw, ohydnych mielonek, ciastek, kilka bohenkow chleba, kiełbaski, serki, zupki z paczek, sosy, ryżu, makaronu i wszelkiego rodzaju inne świństwa. Miała nadzieję na znalezienie czajniczka elektrycznego, kuchenki polowej, dwóch garnków, plastikowe sztućce i talerzyki, i kubki. Później załadowała do wózka kilka koców, śpiworów, ciepłe bluzy, bieliznę [ ;p ]. 'Męskie' rzeczy typu jakieś narzędzia, szybki i inne cholerstwa pozostawiła Tomaszowi. W końcu to on bedzie się tym parał.

[i nie śmiać się do cholery jasnej. nie ja wymyśliłam ekwipunek.]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Luthien dnia Pią 13:52, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:33, 27 Cze 2008    Temat postu:

Kazik:

Próbował skupić wzrok, jednak zrezygnował z tego zamiaru i po zamknięciu oczu odchylił głowę do tyłu.
- Staram się w tej chwili być grzeczny, by wyjść bez uszczerbku. Zrozumiałe? Zrozumiałe. Przyjmij do wiadomości, że śmierci się nie boję, ale życie mi jeszcze nie zbrzydło. Dalej, potrzebujesz mnie. Możesz mnie zmusić bólem, fakt. Kiedyś zmięknę i dla świętego spokoju to zrobię, wiedząc, że mnie skasujesz. Bo będziesz się bał zemsty. - mówił spokojnym tonem - Jest tylko jedna malusia różnica między mną, a Czachą. W przeciwieństwie do niego, ja jestem potrzebny nie tylko tobie. Powiem więcej. Będziesz myśleć, czy nie lepiej samemu sobie strzelić w łeb, zanim Oni cię znajdą. Albo zanim znajdą te panienki, z którymi jedziesz. Albo tego kudłacza.
Otworzył oczy i z wysiłkiem skupił je na twarzy Kazika.
- To jak? Może mały kompromis?

Tasza:

Milly nie udzielała się w ogóle, co wcale nie było zaskoczeniem. Spokojnie szła obok i w pewnym momencie pofatygowała się po wózek, gdyż koszyk już nie wystarczał. Tomasz pokręcił się po dziale dla mechaników wynajdując dwa, przynajmniej w jego mniemaniu, warte uwagi zestawy. Jeden za 350$ większy zestaw technika, a drugi za blisko 650$ zestaw naprawczy. Zainteresowaniem cieszył się także mały, pistoletowy palnik acetylenowy za 290$.
- Bierzemy czy za drogo? - spytał a widać było, że humor wraca. Na tym dziale czuł się jak w sklepie z zabawkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 23:56, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

Spojrzała się z przerażeniem na ceny 'zabawek' Tomasza. Powoli przerzuciła wzrok z zestawu technika poprzez zestaw naprawczy na cholernym palniku kończąc.

-A żebyś sobie tym palnikiem jajka przypalił. - i skinęła głową na znak zgody, że można to również dorzucić do wózka.

-Chyba już wszystko, prawda? Nie wiesz może co Lil by ewentualnie chciała? Oprócz ciepłego łózka oczywiście? - spytała Milly. -Bo jeśli nic, to możemy iść do kasy już.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:26, 28 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Stracił już w miarę pogodny nastrój. Twarz sciąnęła mu się w zimną maskę z jaką miał zwyczaj zabijać.

- Jest tylko jedna malusia różnica między tobą a Czachą. On nie żyje, ty owszem. Nie próbuj mnie zastraszyć, bo i nie masz jak. Zdobycie namiarów kolesia nie jest priorytetem, możemy się obejść. Jesteś w większym gównie, niż ci się wydaje. Konfederacja to najmniejsze z moich zmartwień, uwierz mi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Sob 11:26, 28 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:05, 28 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

- Chyba melisę. - burknął mutant w reakcji na co Milly parsknęła. Po chwili zastanowienie wzruszyła jednak ramionami.
Po dojechaniu do kasy i odstaniu chwili w rządku z każdym z piwkiem, znudzona kasjerka żując gumę popatrzyła na grupkę z zaciekawieniem. Towar pikał przesuwany po czytniku i podbijał cenę aż do wartości 1639$. Tasza znalazła wszystkie poszukiwane przedmioty za wyjątkiem kuchenki i śpiworów.

Kazik:

Informatyk roześmiał się.
- Tylko w jednym masz absolutną rację. - wyszczerzył zęby - Konfederacja jest najmniejszym z twoich zmartwień. Bo grożą ci dużo gorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:14, 28 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

- Ciekawe. Kontynuuj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 17 z 23

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin