Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział 2. Ocalenie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:11, 12 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Ociężale wstał i otarł łzy mankietem. Podszedł do Pawła i powiedział:

- Nie jesteś sam. I ja też nie.

W końcu poszedł szukać tego pokoju.

Wychodząc, rzekł:

- Pamiętaj, nie możemy tu długo zostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:14, 12 Cze 2008    Temat postu:

Kazik:

- Tak, wiem. - odpowiedział brat.
W pokoju kierownika Kazik nie znalazł nic. A w zasadzie, nie było czego szukać. Półki były schludnie uporządkowane, a zamykanych szafek prawie nie było.
Gdy Kazik wyszedł oznajmić brak efektów, jak na zawołanie odezwały się syreny i startujący z piskiem opon silnik coupe.
Paweł odjechał sam, ściągając na swój kark, sądząc po dźwięku, trzy radiowozy. Kolejne dało się słyszeć w oddali.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Czw 0:18, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:30, 12 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Od razu pobiegł pobiegł w stronę wyjścia, szukając na ścianie planu lub tabliczek przeciwpożarowych. Jeśli takich nie znalazł, wyszedł wejściem i starał się zniknąć jak najszybciej w jakimś zaułku.

Nadał do interkomu:
- Zakładnicy i Sara martwi w banku. Pawłowi odbiło, wziąłjej PDA i zwiewa coupe z glinami. Spotkanie 2 ulice dalej, postaram się dobiec pieszo. Nie nadawajcie nic o swojej lokacji albo tożsamości, mogą przechwycić mnie i nadajnik. Chyba, że to naprawdę ważne. Starajcie się mnie wywoływać przed wiadomością. Jeśli będą mnie do czegoś zmuszali, zdanie zacznę samogłoską.

Wyłączył nadawanie i przyspieszył bieg.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Czw 0:31, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:50, 12 Cze 2008    Temat postu:

@

- Rozumiem. - odpowiedział Tomasz - Dziewczyny i Jedynka niech jadą na miejsce bez zmian. Z Dwójką odłączymy się i cię zgarniemy. - zapadła chwila ciszy po czym dodał niepewnie - Bez odbioru.

Kazik:

Ulice były niemal puste. Żadnych ludzi, żadnych samochodów. W sumie nic dziwnego - zbliżała się północ. Policji udało się uniknąć bez problemu, gdyż w miejskiej ciszy słyszalna była z daleka. Po chwili zjawił znajomy van, w którym uchyliły się tylne drzwi z kudłatą mordą na wejściu i czterema więźniami przykutymi do platformy z nią.
- Podwieźć pana? - zaironizował mutant.

Po chwili wszyscy ruszyli dalej.

Tasza:

Podróż minęła spokojnie pustymi ulicami. Milly ułożyła się spać. Lila, po kilkukrotnym obejrzeniu strzykawki, postąpiła podobnie. Tasza, choć oczy jej się kleiły, zasnąć nie mogła tylko patrzyła za okno na Wschodnią dzielnicę. Ta z kolei przypominała ukazywane na filmach brudne getta, pełne niskich domów, najczęściej blaszanych, podzielonych strzępkami dawnych ceglanych kamieniczek. Upiorny charakter całości nadawała znajdująca się nad jedną z przejeżdżanych przez was ulic rzeźba płaczącego anioła, którego wyciągnięta do ludzi lewa dłoń oraz fragment prawego skrzydła uległy zniszczeniu. To co różniło tę część miasta od pozostałych był zupełny brak blasku neonów, nie widać było policji, ani źródła jakiejkolwiek rozrywki. Oczywiście, widać było ludzi, jednak stanowili oni element jakiejś dzikiej puszczy: prostytutki, grupy przynajmniej lekko uzbrojone w każdym wieku z wyraźną przewagą młodzieży, ćpuni, nędzarze. Ta gorsza strona świata.


- Jesteśmy na miejscu. - oświadczył i zaparkował na rogu wskazując ruchem głowy jakiś budynek. Była to mała kamieniczka przerobiona na punkt usługowy z wejściem na niezabudowaną, metalową klatkę schodową. Na parterze znajdował się sklep mięsny, na piętrze zaś pralnia.

Po kilku minutach do towarzystwa dołączył drugi van z Kazikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:01, 12 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Podczas podróży nie odzywał się i dawał do zrozumienia, że gadać nie zamierza.

Jedyne co zrobił poza siedzeniem, to odwieszenie strzelby na ścianę i wzięcie z powrotem swojego Dragunowa.

Pouzupełniał amunicję i napełnił magazynki. Zajął się czyszczeniem karabinów.

W końcu, gdy van się zatrzymał, wysiadł i czekał na resztę.

- Tomek, pilnuj więźniów. Zaraz wrócimy. Jedynka i Dwójka zostańcie za kierownicą.

- Tasza, chodź ze mną.


Jeśli nikt nie wyjrzał zobaczyć, kto przyjechał o tej porze, postanowił poszukać pasera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Czw 1:14, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Czw 18:36, 12 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

Zdziwiona wyszła z samochodu i patrzyła na niego pytającym wzrokiem. Widząc jego brak chęci wyspowiadania się, złapała go pod rękę, mocno zaciskając dłonie na jego ramieniu.

-Wiem, że to nie jest najlepsza pora na pytania po tych rewelacyjnych wiadomościach, ale możesz mi wreszcie powiedzieć, o co tu w ogóle kurwa chodzi? Dlaczego mamy brać ze sobą tych frajerów, co się właściwie w banku stało? I co Paweł najlepszego odpieprzył? - jej głos zaczął się łamać. Rozejrzała się z niepokojem. -Boję się. - wyszeptała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:01, 12 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Westchnął i patrząc w ziemię powiedział:

- Spóźniliśmy się do banku. Zakładnicy byli martwi, mordercy uciekli. Podniósł głowę.

- Wśród zabitych była Sara, ukochana Pawła. Mówił, że znalazł coś w jej PDA i wysłał mnie do pokoju kierownika. Gdy mnie nie było zwiał do auta i zostawił mnie. Widać załamał się, albo chce się zemścić sam. Mam nadzieję, że mu przejdzie. Zrobił dłuższą przerwę i kontynuował:

- Tasza, Chodź ze mną. Słyszałem, że umiesz się targować. Tu mieszka jakiś paser, musimy spieniężyć niepotrzebną broń na dalszą drogę.

Poszedł w stronę klatki schodowej rozejrzeć się, albo poszukać jakiegoś źródła światła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Czw 21:01, 12 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:37, 13 Cze 2008    Temat postu:

@

Niezabudowana klatka schodowa była po części betonowa i umożliwiała wejście do obu punktów usługowych. Sklep mięsny był wyraźnie zamknięty, jednak pralnia, pomimo braku światła powinna być otwarta. Przynajmniej tak twierdził napis "Pralnia całodobowa".

Zabrzęczał interkom
- Jedynka? - zapytał mutant.
- Jestem, sir
- Laski już śpią?
- Tak, śpi. Milly też. - odpowiedział po chwili. Interkom wyłączył się w połowie śmiechu Tomasza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Pią 13:38, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:40, 13 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Ostrożnie pchnął drzwi, odsuwając się do tyłu.

- Halo, jest tu ktoś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 22:41, 13 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

Wytknęła głowę zza pleców Kazika i rozejrzała się po pomieszczeniu. Budynek i okolica nie przypadły jej do gustu. I nie widziało jej się targować z jakimś facetem w środku nocy. Zmarszczyła z powątpieniem brwi.

-Nie możemy tego rano załatwić? Musimy przenocować gdzieś. Jesteśmy wszyscy padnięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:06, 13 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

- Wyśpimy się po drodze.

Wszedł do środka, ubezpieczając się berettą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:26, 13 Cze 2008    Temat postu:

@

Drzwi zaskrzypiały donośnie, gdy je Kazik uchylił. Wewnątrz było dosyć ciemno, jednak widać było promień światła wychodzący zza kolejnych drzwi, które prowadziły do pomieszczenia z oknem wychodzącym na tył budynku. Najwyraźniej ktoś nadal tu urzędował, tylko nie marnuje prądu na puste pomieszczenie z rzędami pralek i ławek.
Po oswojeniu się z pomieszczeniem dało się słyszeć muzykę, na chwilę zagłuszoną przez gardłowy śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Luthien
Redaktor



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii

PostWysłany: Pią 23:43, 13 Cze 2008    Temat postu:

Tasza:

Cudem powstrzymała się od wrzasku. Jej ciało mocno drgnęło jako wynik oporu przed gwałtownym podskoczeniem. Serce jej biło jak szalone i robiło jej się coraz zimniej. Zacisnęła bardzo mocno prawą dłoń na ramieniu brata ze strachu. Drugą ręką zaś sięgała powoli po broń. Rozglądała się by znaleźć źródło śmiechu.

Szczerze. Była przerażona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:51, 13 Cze 2008    Temat postu:

Kazik

Schował klamkę i zapukał w otwarte drzwi wołając: Dobry wieczór!.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:38, 14 Cze 2008    Temat postu:

@

Na chwilę zapadła cisza, w której słyszalna była już tylko muzyka i śpiew w stylu "dancing in the rain". Zaskrzypiało odsuwane krzesło i słychać było zbliżające się kroki. Po chwili drzwi otworzyły się na oścież rażąc przyzwyczajone już do ciemności oczy światłem z wnętrza.
- Dobry, dobry! - odpowiedziała pogodnie postać ciężkim basem. Jej ciemne kontury zajmowały niemal całą przestrzeń we framudze. Mężczyzna poszukał przełącznika na ścianie i w całym pomieszczeniu zapaliły się światła ukazując całe rzędy pralek, suszarek, koszy, ławek i automat z kawą.
Witający was przypominał z wyglądu odrobinę Dwójkę, choć może był ciut węższy w barach, a na brzuchu zamiast mięśni gnieździł się raczej tłuszcz. Nie zmieniało to faktu, iż postać była wielka. Wyglądało również, iż była odrobinę podpita, gdyż osadzone głęboko oczy w łysej głowie miały problemy ze skoncentrowaniem spojrzenia. Mężczyzna ubrany był w biały sklepowy fartuch, który rozwiązany za karkiem zwisał przez pas i pokazywał rasowy bazarowy sweter.
- Pralnia otwarta, proszę korzystać. Jak coś potrzeba to my tu siedzimy. - skoncentrował w końcu wzrok na Taszy - I jesteśmy baaardzo towarzyscy. - uśmiechnął się, o dziwo, wszystkimi zębami - Na ale... Jak coś to. - wskazał kciukiem drzwi przed którymi stał. Puścił jeszcze oczko, ciężko stwierdzić czy do Taszy, czy do Kazika, i odwrócił się z zamiarem powrotu do kanciapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Chesterfield obiecane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 11 z 23

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin