Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Rozdział I. Exodus
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> COV 2025
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:05, 12 Kwi 2020    Temat postu:

Alex

"Dwie porcje". Chryste, nie dziwię się że ludziom brakuje jedzenia. Dla niego jedna mogła posłużyć za 4 posiłki. Z drugiej strony, nie ważył nawet 50kg.

Przez chwilę rozważał metalowe pojemniki, ponieważ istniała możliwość przegotowania w nich wody i wyzbycia się większości bakterii. Z drugiej strony, miał garnek od tego, więc nie widział sensu przepłacać za i tak rdzewiejące i ciężkie żelastwo. Zdecydował się wziąć galonowy baniak i 3 mniejsze półlitrowe butelki, dla zasady targując się o cenę.

***

Nadal kontynuował przeglądanie straganu Przetwornika, bo nie wierzył, że nic nie znalazł.
- No proste. Nie zmarnowałem swojego dziewictwa by nie wiedzieć - odparł dumnie zapytany o pocztę. - I dalej nie powiedziałeś co mam z tego mieć. Moje zaangażowanie w przedmiotową sprawę znalezienia druku przedstawiającego obsługę wymienionego urządzenia w dużej mierze zależy od satysfakcjonującego poziomu oferowanej rekompensaty za włożony trud. - Teatralnie wziął wdech uprzedzający o rozkręcaniu się do ciągnięcia słowotoku. Dał chwilę czasu rozmówcy na przerwanie wypowiedzi, by mógł udawać zniesmaczonego brakiem kultury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Wania
Grafoman



Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:08, 12 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

Kupił 20 tabletek oczyszczających wodę, skorzystał ze studni obok i nalał świeżej do swojej litrowej manierki. Następnie kupił zapasy żarcia na 6 dni, nie patrzył co brał, byle było sycące. Pożegnawszy się z 50 dolarami na stoiskach.

Po targu szukał jeszcze kabury biodrowej na pistolet i jakiegoś śpiwora. A także papierosów.

Po udanych zakupach wrócił do domu i zaczął grać w tetrisa pakując torbę. Przede wszystkim popakował jedzenie do plastikowych pojemników, których każdy miał setki w domach. Na spód torby wsadził ciuchy i przybory hignieniczne, następnie narzędzia i drobiazgi, a resztę dopełnił jedzeniem. Na wierzch plecaka przyczepił karimatę. Magazynki napełnił amunicją i wsadził do mniejszych kieszonek kamizelki, resztę naboi wsadził do bocznej kieszeni. Sprawdził broń i przeładował. Pieniądze zwinął w rulon, wsadził w foliowy worek, który zawinął jeszcze w prezerwatywę i też włożył do kamizelki.

Rozejrzał się po domu wspominając swój czas tutaj. Decyzję podjął. Raczej tu nie wróci. Usiadł na schodach wejściowych i zapalił papierosa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Aenyee
Spamer.



Dołączył: 30 Mar 2016
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:31, 12 Kwi 2020    Temat postu:

Lara

Zainteresowała się skórzanym płaszczem - mogłaby go nosić, ale też zrobić z niego torby, obroże, szelki, sakwy... Maczeta też wydawała się przydatna, nigdy nie wiadomo co los jej zaplanował, mogła przydać się też do wyrabiania jakichś przedmiotów. Przyjrzała się dobrze lince, jeśli była solidna, wzięła ją, aby zrobić z niej linki treningowe dla psów.

Wzięła też trochę mięsa, nie dla siebie, a dla psiaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:44, 14 Kwi 2020    Temat postu:

Wszyscy

Dzwon powoli wybijał południe. Z głównej ulicy było widać, jak przy południowej (jedynej ogólnodostępnej) miejskiej bramie, brygada kilku robotników zbierała i montowała barierki i jakieś podesty na jutrzejszą uroczystość.


Alex

Handlarz pojemnikami machnął ręką i wziął 5$ zamiast całych siedmiu.

Większość urządzeń na stole nie przypominała niczego, co by znał. Rozpoznał bebechy ze sterownika do bramy garażowej, do którego powsadzano kilka diodek i głośnik, i chyba w komplecie do niego był też pilot.
- Zepsujesz, kupujesz. Obyś miał zdrowe nerki. - elektronik wrócił do opalania, pozwalając mu pogrzebać po stole.
Alex zauważył czerwono-czarne pudełko z rączką, przypominające plastikowy toster z kilkoma przełącznikami i tarczami na froncie. Z boku widać było jakieś... diody zamknięte w szklanej probówce, uszczelnione u podstawy klejem. Z tyłu wystawały trzy kable - jeden gniazdkowy, a dwa pozostałe z klamerkami.
Zwrócił uwagę na symbol na odwrocie:

Przetwornik uniósł jedną brew, i ze współczuciem odpowiedział na tekst o dziewictwie:
- W takim razie mam nadzieję, że możesz już wygodnie siadać! - zarechotał. Po chwili jednak kontynuował swoim zwykłym tonem:
- Dobra, żebyś nie myślał że walę w chuja - mam coś wyjątkowego, co się przyda jak ogarniesz e-maila. Tymczasem, popierdalaj po instrukcję jak grzecznie prosiłem, i zastanów się nad e-bookami, póki mam dobry humor.


Archie

Chwilę odstał w kolejkach, kompletując przyjemnie zróżnicowane racje żywnościowe.
Sprzedawca odsypał mu do strunówki zamówione tabletki i poinstruował:
- Jedna na litr wody - najlepiej ze strumyka albo zebranej deszczówki. Dobrze rozmieszaj, odstaw na godzinę, zlej znad osadu. Smaku to nie poprawi, hehe, ale przynajmniej będzie bez biegania.

Nikt nie sprzedawał śpiworów, ale zwrócił uwagę na oferowany za 60$ hamak z zaczepami linkowymi w niezłym stanie, oraz trzy polarowe kurtki po 5$, które po przeszyciu mogłyby robić za worek do spania.

Na stoisku psio-skórzanym Godefroyów dostrzegł biodrową kaburę z regulowanymi troczkami i zatrzaskiem na pasku zabezpieczającym broń przed wypadnięciem, kosztowała 30$.
Sprzedawcy indagowani o papierosy pukali się w czoło, albo wysyłali go do Wirginii po susz.

Nie żywił specjalnego sentymentu do zakurzonego, parterowego domku, którego jedyną zaletą był bar po drugiej stronie ulicy. Miał za to swoje wady - powiódł wzrokiem po grzybie rozwijającym się wzdłuż pęknięcia na rogu dachu oraz futrynie obrysowanej przez pijanego klienta baru, który został wykopany za burdy i pewnej późnej nocy bardzo chciał wrócić. Miał dobry kierunek, ale pomylił zwrot. Szkoda, że przy sobie miał tylko stare Zippo. Ludzie szeryfa zabrali ciało tamtego poranka.

Siedząc na schodach, obserwował grupki mieszkańców snujące się wzdłuż ulicy do i z targu. Może to podświadomość, albo może ludzie naturalnie przyzwyczaili się do zachowywania większych odstępów, niż to miało rzeczywisty sens. Rozmyślania o niczym przerwało podejście Larsa. Paser kupował od niego głównie "resztki" z warsztatu oraz usługi usuwania cech rozpoznawczych broni. Wysoki blondyn wyciągnął w stronę Archiego jedną z dwóch trzymanych butelek. Zatarty napis na kapslu głosił "Coors Light". Usiadł bez słowa obok i spytał:
- To myślisz, że komu podpadłeś?


Lara

Trafiła na moment, gdy nowa porcja przysmaków trafiła do gara z olejem, a chętni przed nią i tak musieli zaczekać. Sprzedawca gestem przywołał ją do stoiska i spytał - Dla panienki co zwykle, i pewnie zapas na wędrówkę? mrugnął do niej, dorzucając parę kawałków suszonej wołowiny więcej niż powinien.

Płaszcz był na nią trochę za duży, a podpinka do wymiany z uwagi na zapach, ale w razie niespełnienia kryteriów modowych, surowiec był w dobrym stanie. Znudzony młodziak stojący przy płocie rzucił cenę:
- 20$. To dobra skóra, trwała i niedziurawa.
Zauważyła, że chłopak bezwiednie zaciska zęby i raz po raz wciąga nosem powietrze... którym niósł się zapach smażonego jedzenia.

Spytany o maczetę, sprzedawca zaperzył się:
- Panieeenko. Toż to najprawdziwsze kukri ze stali węgłowej. Za mniej niż 150 nie puszczę, bo wyostrzona jak brzytew.
Broń faktycznie wyglądała na solidnie wykonaną, a to co wzięła za rdzę, było powierzchownym przebarwieniem na metalu.


Prezentowany na stoisku sznurek okazał się całkiem solidnym wyrobem o średnicy kilku milimetrów, jaki znała ze stawianych po okolicznych polach pułapkach. Sam w sobie nie był szczególnie silny, ale umiejętne skręcenie kilku włókien i ich namoczenie w odpowiedniej substancji mogło dać naprawdę zaskakujące efekty. Dolar za trzy metry, albo 15$ za całą szpulę (50m) - głosiła tabliczka. Handlarz siedział na krawężniku z metr od stoiska, na twarzy miał szalik. Zerkał to na przechodzące grupki, to na swój stragan.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Wto 16:51, 14 Kwi 2020, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:38, 15 Kwi 2020    Temat postu:

Alex

Spojrzał na urządzenie i zaczął w myślach kalkulować.
- Ile chcesz za prostownik? Tylko nie wciskaj mi kitu z ceną. Dobrze wiesz, że to będzie zbędny złom, jeśli nie znajdę źródła napięcia przemiennego, którego równie dobrze może już nigdzie nie być. Samym kupnem ode mnie tylko zyskasz. A o instrukcję się nie martw. Mam plan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Wania
Grafoman



Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 3:29, 15 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

Pokiwał głową handlarzowi wodą i zabrał tabletki. Jednego czego nie lubił bardziej od tego miejsca to sraczki.

Kupił hamak. Zawsze to nad ziemią, a nie na ziemi. Mniej robactwa. A koc jakiś wezmę z domu, stwierdził.

Ucieszył się z zakupu kabury. Nawet nie próbował się targować. Przy okazji pogłaskał piesie po głowie. Najlepsi przyjaciele człowieka. I nawet całkiem smaczni, jak nie ma innego wyjścia.

Zaczął bawić się zapalniczką, tonąc we wspomnieniach. Z zamyślenia wyrwało go pojawienie się Larsa.
- Łatwiej byłoby wymienić komu nie podpadłem. Ale szalę pewnie przeważyło zabranie kwiatka Deidre. Obu kwiatków - uśmiechnął się porozumiewawczo. - Albo po prostu jestem zbyt dobry dla tego miasta, wiesz, Pastor nie lubi konkurencji w strzyżeniu baranów. - pociągnął łyk z butelki. - A ty? Komu teraz podpadłeś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Aenyee
Spamer.



Dołączył: 30 Mar 2016
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:46, 18 Kwi 2020    Temat postu:

Lara

Widząc reakcję młodziaka przy płocie, który sprzedawał skórę, wcisnęła mu małą garstkę beef jerky, a potem ponownie spytała o cenę płaszcza.

Na maczetę nie było jej stać, więc zapytała, czy sprzedawca ma coś innego, tańszego. W razie czego zawsze zostawały jej psie zęby do wykorzystania.

Ze sznurkiem zaszalała, wzięła całą szpulę. Zagadała jeszcze sprzedawcę, czy ma jakieś specyfiki do jego wzmocnienia albo czy zna jakieś dobre i mocne rodzaje splotów.

Miała jeszcze sporo czasu do obiadu i nie do końca wiedziała co ze sobą zrobić. Podeszła do straganu ojca i spytała czy może jeszcze w czymś pomóc, jeśli nie, to czy ojciec zna kogoś, kto by mógł jej zdradzić jeszcze kilka sekretów rzemieślnictwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:36, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Alex

Przetwornik, słysząc o prostowniku, zamilkł, i po chwili spytał podejrzliwie:
- Skąd Ty wiesz, co to jest? Zresztą, nieistotne. 200$, ma świeże bebechy. A o zmienny się nie martw, generatorów jest od cholery, tylko paliwa mało. Wskazał ręką nad dachy, na jeden ze świergoczących hałaśliwie wiatraków, kręcący się szybko z wiatrem niosącym żółtawy pył z równin. - Wiatru to akurat w Iowa dostatek, tylko akumulatorów za mało - wzruszył ramionami i wrócił do taksowania przechodniów wzrokiem z poczuciem wyższości.


Archie

Zrolowany hamak mieścił się do poliestrowego woreczka ze ściągaczem, którego zaczep z kolei umożliwiał wygodne powieszenie z boku jego plecaka. Broń wsunęła się do skrzypiącej świeżością, skórzanej pochwy. Wytłoczony znak wytwórcy zawierał literki: "LG". Gdy zbliżył dłoń do prętów klatki, pies szczeknął krótko i położył po sobie uszy. Starszy Godefroy widząc to ostrzegł: - Nie radzę. Mają dziś dużo wrażeń, a już stąd czuję, że śmierdzisz prochem i smarem.

Podczas rozmowy z Larsem, Archiego ukłuła myśl, że Bob był autentycznie zaskoczony widząc swoją córkę wczoraj wieczorem w barze z pracownikiem... Więc to chyba nie było powodem, dla którego ktoś ważny mógł go znielubić.
- Taaa, niezła dupka z niej. I mówisz, że będzie wolna? spytał blondyn, otwierając kapsel butelki o zaoblony stopień schodków. Zapytany odpowiedział:
- Każdemu po trochu, nie za dużo, nie za mało. Stary Bob coś Ci ciekawego mówił? Lars z obojętną miną patrzy ł przed siebie.


Lara

Widząc mięcho w wyciągniętej dłoni, młodziak odwrócił wzrok. Za wolno, bowiem z jego brzucha wydobył się głośny pomruk, który usłyszała Lara i i zapewne wszyscy naokoło w promieniu 15 metrów. Chłopak zaczerwienił się na twarzy, zgarnął błyskawicznym ruchem jedzenie do ust i wymamrotał - Dziesięć.

Handlarz zaklął pod nosem i otaksował ją od góry do dołu. Niecodzienne było, że nie skupił się na biuście albo biodrach, tylko na jej butach. Zastanowił się chwilę i zaproponował:
- Załatw mi porządną parę skórzanych butów rozmiar 12, a dam ci równie porządny rabat na maczetę, powiedzmy maks pięćdziesiąt za każdą parę. Stoi?
Z tego co kojarzyła, mieli w warsztacie dwie albo trzy pary z okolicy tego rozmiaru, ale wymagały naprawy. Brakowało sznurówek, jeden but miał dziurę w podeszwie, dwa miały pocięte cholewy, a jeden wyrwany język i przetarcie na czubie. A warsztat nie był teraz w użyciu... Jej brat Max zajął się pomaganiem ojcu przy stoisku skórzanym, a stary opędzał lokalną dzieciarnię od wtykania rąk do klatek psów. Zirytowany, zakrył do połowy klatki materiałem i dolał wody do misek.
Spostrzegła, że chłopak pracujący w sklepie z bronią zakupił jej roboty skórzaną kaburę. Bobowie (jak zwali w rodzinnym gronie lokalnych sprzedawców broni) byli częstymi klientami, ale z tej racji za bardzo targowali się o cenę. Wyglądało na to, że Archie (przypomniała sobie imię pracującego tam chłopaka) kupował ją dla siebie, bo zaczął dopasowywać sznurki i zapinki do dziwnie wyglądającej samoróbki trzymanej dotychczas w kieszeni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Nie 0:41, 19 Kwi 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Wania
Grafoman



Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 7:58, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

- Coś o średniowieczu i jesieni, ale jak już to bocianów na wiosnę się powinien obawiać - rozesmial się głośno. - No i chatę chciał odkupić, jeśli mnie wylosuja. A tak to nic ciekawego.

Odwrócił się do towarzysza.
- A Ty coś wiesz? Coś słyszałeś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:37, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

Lars skrzywił się i popił łyk z butelki. Po chwili milczenia powiedział:
- Steve, pierdołowaty synek pastora, w tym roku będzie ostatni raz na losowaniu. Sierota straszna, więc ojczulek stwierdził, że przyda mu się ciepła posadka. A wiesz z doświadczenia, że Bob i krowiego placka jest w stanie nauczyć robić proch. No, ale my tu gadu-gadu, a robótka jest. Zainteresowany?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Wania
Grafoman



Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:07, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

- Jasne, byle byśmy się przed świtem wyrobili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:43, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

Blondyn odstawił pustą butelkę obok schodka i cichy wycedził:
- Nie ma żadnego "my". Jesteś tylko "Ty" i Twoje głupie pomysły. Rozumiemy się?
Po chwili kontynuował:
- Kościelny dziś odbiera dokumenty od Landusa. Przechwyć je bez czytania, i mi oddaj. Od dziesiątej do północy będę tam, gdzie zawsze. Nie wiemy od kogo dokładnie będzie przesyłka, wiemy tylko, że przekazanie ma nastąpić o szóstej wieczór, na zakończenie targu. Wolałbyś wędkę, czy rybę?- zapytał znienacka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Aenyee
Spamer.



Dołączył: 30 Mar 2016
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:33, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Lara

Podziękowała za płaszcz i dała chłopakowi jeszcze jedno jerky na pożegnanie. A nuż się odwdzięczy kiedyś?

- Spróbuję coś załatwić, daj mi czas do losowania- uśmiechnęła się do handlarza od maczety i ruszyła do domu szukać butów i na szybko spróbować je naprawić. Chciała zdążyć przed losowaniem, a najlepiej przed obiadem z rodziną.

Zaintrygowało ją to, że Archie kupił kaburę jej wykonania. Jak się zdarzy, że oboje zostaną wylosowani, to będzie mogła z nim wejść w jakiś układ. Zawsze lepiej i bezpieczniej iść z kimś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:07, 19 Kwi 2020    Temat postu:

Alex

Parsknął słysząc cenę.
- Właśnie dlatego nikt ci tego nie kupi. Tu nie brak prądu, więc nikt nie potrzebuje. Za bramą energia to ruletka, tak samo jak fakt, czy prostownik się przyda. 50 dolarów i ogarnięcie twojej sprawy, albo brak 50 dolarów i nieogarnięta sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Wania
Grafoman



Dołączył: 24 Lut 2011
Posty: 510
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:22, 20 Kwi 2020    Temat postu:

Archie

Przeanalizował zlecenie, po czym pokiwał głową, zgadzając się je wykonać.
- Wędke, wiadomo. Nawet jeśli ryby nie biorą, zawsze może się przydać by jebnąć kogoś przez plecy. - odpowiedział na pytanie.

Wstał i spojrzał na wieżę kościelną, szukając wzrokiem zegara. Po sprawdzeniu, która jest godzina, starał się przypomnieć o której jest losowanie, zastanawiając się ile ma jeszcze czasu jako rezydent Collins. Następnie spędził resztę czasu wracając na targ i obserwując cel. Jak upewnił się, że kościelny posiada już przesyłkę, zamierzał coś zacząć działać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> COV 2025 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Strona 2 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin