Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Chapter 3: The Den Deals
Idź do strony 1, 2, 3 ... 13, 14, 15  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Anno Domini 2192
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lamsen
(>0_o)>



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z piekła rodem
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:49, 16 Lis 2009    Temat postu: Chapter 3: The Den Deals

-SOUNDTRACK-

Odkąd drużyna po raz ostatni widziała Velamo, upłynęły cztery dni. Zaczęli od wynajęcia lokalnego przepatrywacza-zwiadowcy - Iana, wkrótce znanego jako największy chlor w mieście. Po miłym noclegu w Dziurze, uroczym lokalu rozrywkowo - monopolowym w miejscowości znanej szerzej jako Nora, zainteresowani zaczęli poszukiwać towarów i usług na lokalnym rynku.

Wiedzeni chęcią zmotoryzowania, trafili na szrot należący do Smitty'ego - złotej rączki.



Dowiedzieli się, że istnieje możliwość kupna sprawnego samochodu, za niewielką kwotę 5.000 $, po uzupełnieniu brakujących części: wtrysku paliwa, świec oraz akumulatora. Paliwo poza zestawem. Hans został porozglądać się po warsztacie, oferując swą pomoc i możliwości, jakie daje PipBoy. Jako, że w naprawach karabin snajperski jest mechanikowi niewiele przydatny, Hans wypożyczył go nowemu członkowi drużyny spotkanemu na pustkowiu - Wiktorowi.

Spotkali też w międzyczasie kolejną karawanę, tym razem z Kryptopolis - miejscowości o potencjale naukowo-technicznym. Ciekawe, skąd taka nazwa.

Niemniej handlarz zaopatrzył ich w przydatne przedmioty, poza tym otrzymał lokalizację Velamo oraz zaliczkę na zamówione przez graczy towary a także obiecał, ze w zależności od obrotu w wiosce, otrzymają nagrodę za nawiązanie stosunków handlowych.

Drużyna zadecydowała, aby skierować swe działania w stronę pozyskania gotówki i wartościowych przedmiotów.

-SOUNDTRACK-

Wstąpili do siedziby jednego z lokalnych gangów - Niebieskich Trybów. Ucięli krótką pogawędkę z Larą - szefową młodych gniewnych - otrzymali zadanie egzekucji długu od lokalnego menela. Dostali też gwarancję bezpieczeństwa przeciwko drugiemu gangowi Becky - Czerwonych Czaszek.

Podobnie jak spora część mieszkańców, Josh miał problemy z uzależnieniem. Przycisnięty (i zresztą zamordowany później) diler wskazał melinę poszukiwanego. Nakryli go in flagranti podczas świadczenia mu usług przez crack-whore i wymusili perswazją (i kreatywną metodą otrzeźwiania) spłatę długu w kilka godzin, z czego dłużnik, o dziwo, się wywiązał.

Zadowoleni, wrócili do Lary przekazać pieniądze, zachowując czwartą cześć długu oraz otrzymując emblematy lojalności - wisiorki grupy. Czaszki nie powinny podskakiwać.

Kolejnym zadaniem okazało się być zbadanie, co naprawdę grupa Becky przewozi w skrzyniach trzymanych pod wartą w kościele. Zabroniła jednak kogokolwiek przy tym skrzywdzić.

Do wykonania zlecenia zgłosił się chętny do okazania przydatności Ian. Kościół okazał się być dobrze zabezpieczony i pilnowany, podejście wymagało sprytu, ekwipunku, szczęścia i dobrego planu. Zwiadowca niestety nie dysponował żadnym z wyżej wymienionych. Podziemny tunel prowadzący z grobowca do kościoła okazał się być zbyt ciemny i zbyt zamknięty drzwiami, aby umożliwić wejście dołem. Ian wpadł na kolejny pomysł, którego wykonanie wymagało wspinaczki po linie na dach budynku położonego w gęsto zaludnionej dzielnicy miasta, w dodatku wczesnym południem. Tylko cudem żaden z przechodniów nie zauważył niecodziennego dzwonnika.

-SOUNDTRACK-

Niemniej, wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, jeden z wartowników został przygnieciony 75-kilogramową kratą zasłaniającą okno na dachu, przeszkadzającą zwiadowcy w dostaniu się do środka.

Po średnio brawurowej i mało finezyjnej ucieczce, a także pozostawieniu liny, pechowiec wycofał się na z góry upatrzone pozycje. Spotkał pozostałą częśc drużyny, która opracowała kolejny genialny plan. W międzyczasie jeden z wartowników udał się do siedziby po posiłki ze względu na pojawienie się nieprzewidzianych okoliczności.

Strażnik pilnujący liny był emablowany przez Czarną, dopóki Ramzes nie wbił mu pieczołowicie przygotowanej dawki narkotyku w szyję strzykawką zabraną Joshowi. Upozorowawszy przedawkowanie, drużyna porwałą ze środka zaszyfrowany zeszyt pokryty ciagami liter i cyfr. Pozyskany jednak notatnik nie zadowolił Lary - skrzynie były dobrze zabezpieczone, a zawartość ukryta przed oczami wścibskich.

Nie byli niestety w stanie przeczytać trofiejnych kartek, dopiero PipBoy pomógł złamać prymitywny szyfr. Część notatek była zaszyfrowana podwójnie, jednak medyczka okazała się być na tyle błyskotliwa, aby zdobyć listę zawartości kontenerów. Udali się więc podzielićz Larą dobrymi wiadomościami. Liderka Niebieskich odprawiła ich z podziękowaniami i setką $.

-SOUNDTRACK-

Wydobyty od zabitego dilera adres hurtownika dragów okazał się być prawdziwy, Wiktor zabawił się w przebierańca, udając zainteresowanego kupnem narkotyku do sprzedaży, unikając cudem przestrzelenia przez schowaną w biurku dubeltówkę Martina. Na trzęsących się nogach wyszedł z magazynu służącego za rozdzielnię prochów, obserwował krzątanie się mrówek i wyjazd kuriera. No i zakupił dwanascie paczek za 120$, z obietnicą przekazania połowy zysku.

Pozostali rozrobili dragi, zyskując w ten sposób łącznie 53 działki, z czego 20 udało się sprzedać pierwszego dnia.

Znużeni i głodni, spotkali się późną nocą przed Dziurą, z której dochodziły odgłosy pijatyki. Ian usilnie namawiał ich do zmiany lokum na bardziej komfortowy i cichy - restaurację Mamusi w zachodniej dzielnicy. Było nieco drożej, ale z lepszym towarzystwem i warunkami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lamsen dnia Pon 13:59, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:00, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ramzes

Siedział przy stoliku z piwkiem późnym wieczorem, a wręcz nocą, gdyż z Czarną skończyli 'pracę' koło pierwszej.
- Synku, nie truj dupy. - rzucił do Iana. Nie miał najmniejszej ochoty łazić teraz po mieście i robić przeprowadzkę.
- Obczaiłeś ten kwadrat Czerwonych, czy jak zwykle będę to musiał zrobić za ciebie?

Rozparł się wygodnie na pniaku i ścianie za nim. Schłodził sobie twarz butelką, z której co chwila popijał. Zamówił też coś normalnego, ciepłego do jedzenia. Miał już powoli wstręt do konserw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alen
Redaktor



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:36, 16 Lis 2009    Temat postu:

Wiktor:

Właściwie to stracił rachubę czasu, miał zaćmę z ostatnich 24 godzin.
Siedział przy stoliku razem z pozostałymi, pociągając co jakiś czas łyk z butelki ciemnej "whisky".

- I jak się mają plany na najbliższy czas? - skierował pytanie do wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lska
Pisarzyk



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica

PostWysłany: Pon 16:46, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ian

Co za zjebany dzień. A wydawało się że przyłączenie się do tych ludzi to dobry pomysł.. Problemy sprzętowy i czysty pech spowodowały że misja w kościele była prawie że katastrofą. Potem ta banda debili zaczęła mordować bogu ducha winnego dilera, i jakby tego było mało postanowili zająć się jebaną dystrybucją na własną rękę! No kurwa po prostu genialnie....

- Widzisz ojciec Ian uśmiechnął się głupkowato do własnych myśli.
- Tamto miejsce jest o wiele lepsze żeby się wyspać i napić, jeszcze trochę tu posiedzę i stracę przez was wzrok. No ale jak tam sobie chcecie, mnie w dupę robale nie gryzą...

Od dobrych dwóch godzin próbował przekonać tego buca że zmiana lokalu to dobry pomysł, niestety ten uparty matoł był niewzruszony..

- Bylem tam, w sumie nic ciekawego na miejscu, obwarowany podobnie jak baza tych drugich. Worki z piaskiem, wokół pustostany i z 20 chłopa z bronią maszynową. Obejrzałem z bliska też przetwórnie prochów, obok niej jest nawet studzienka kanalizacyjna co wydaje się dziwne jak na to miasto. Trza by sprawdzić dokąd prowadzi tyle że potrzebny jest do tego jakiś sprzęt. A co do robienia czegokolwiek za mnie to ta twoja dupa nawet dźwigiem nie dałaby się wciągnąć na dach tego jebanego kościoła więc zachowaj te komentarze dla siebie, bo od ich poziomu jeszcze nam pies Czarnej zgłupieje, biedactwo. To mówiąc pogłaskał po głowie psiaka usilnie próbującego wcisnąć mu nos w okolice krocza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lska dnia Pon 16:50, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:12, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ramzes

Skrzywił się.
- Gdybym był twoim ojcem, sam bym biegał z transparentem o aborcji. Z obrazą oczywiście. - odparł Ianowi.

Zignorował wypowiedź pijaczyny na temat miejsc, gdzie lepiej szczyny smakują. W takich jak to się wychowywał całe życie i nigdy nie narzekał. Z wyjątkiem sytuacji, gdy zawsze narzekał.

- Jak widać, moja dupa i bez dźwigu była potrzebna żebyś swoją ruszył w ogóle.
Pociągnął łyk i beknął gromko. Zaśmiał się sam do siebie i przechylił bliżej stołu.
- Ja myślę, że póki czekamy na Hansa, aż skończy... ile ci to zajmie? Całe jutro i koniec, nie? - poczekał na odpowiedź i ściszył głos - Na jutro każdy ma robotę. Ian z Wiksą, zrobicie dokładny, powtarzam: dokładny zwiad. Gdzie jest garaż, najkrótsza lub najbezpieczniejsza trasa do niego i z niego, ilu minimum strażników na drodze. Jakaś dobra pozycja strzelecka z widokiem na miejsce. Ja przez ten czas będę z Czarną dorabiać, bo pewnie do fury nie mamy paliwa? - zerknął na Hansa.
- Jak będziemy mieć wszystko, to wchodzimy i wynosimy się z miasta. Zgarniamy po drodze wszystko co cenne i spierdalamy do warana.
Poczekał na oczywiste sprzeciwy ze strony dzieciaka, bo najemnik zaczynał chyba nabierać powoli rozumu. Znaczy, nadal nie lubił ani jednego, ani drugiego, ale przynajmniej Wiksiarz przynosił jakiś zysk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alen
Redaktor



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:20, 16 Lis 2009    Temat postu:

Śmiał się w duchu z obydwu.
- Cholera , kłócicie się jak dwa pedały. Jeden nie lepszy od drugiego. Założył ręce na klatce piersiowej.

- Z jednym się zgodzę musimy się stąd jak najszybciej wynosić.
Przekręcił głowę w stronę Iana.
- Dziś wieczorem powinniśmy zrobić rekonesans, jeżeli jutro Hans skończy furę, musimy mieć mapę terenu itp, itd w małym palcu.

- A ty Ramzes, wiesz że nadal mi wisisz kasę, więc bez takich. Uśmiechnął się szeroko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lska
Pisarzyk



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica

PostWysłany: Pon 17:38, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ian

-Zawsze taki był czy dopiero moja osoba obudziła w nim instynkty macierzyńskie? Grzecznie zapytał resztę ekipy.

-Nie pamiętasz Wiktor? Chyba za dużo pijesz ostatnio... Przecież byliśmy tam przed kilkoma godzinami, nawet zaciągnąłem cię do mechanika żeby załatwić jakiś łom czy cuś w celu otwarcia studzienki, ale się nie udało i chciałeś wracać. Jak mam robić dokładny plan będziemy potrzebować coś do rysowania, zrobi się szkic okolicy, łatwiej będzie planować potem. Rysować na szczęście każdy głupi potrafi..

- Czyli, chcesz tam wejść, zajebać kogo i co się da, po czym spierdolić a jak szczęście dopisze okraść pół miasta?! I liczysz że co? Że po takim numerze ci ludzie dadzą sobie spokój, że nie będą was szukać?
- powiedział patrząc na niego z niedowierzaniem.
Ten gość albo był wariatem, albo debilem, w sumie pewnie oboma naraz...

- Dokładny opis akcji można przygotować, nie widzę problemu tylko po huj składać samochód skoro możesz sobie panie Rambo tą piękną ciężarówkę pożyczyć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lska dnia Pon 17:42, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:51, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ramzes

- Sam jesteś pedał. - burknął urażony - A kasę ci oddam po pierwszym. Tak ci płacę.

- Miałem na myśli rzeczy na miejscu, a nie pół miasta. Narzędzia, i inne pierdoły, które można szybko na pakę rzucić bo będą chwilę później potrzebne. A samochody są po to, bo 'naszych' jest trochę więcej niż piątka. Tak z pięćdziesiąt razy. Więc każda fura jest na wagę mojego kutacha.

Łyknął z butelki.
- Nawet jeśli będą ścigać, w co wątpię, to nie sądzę, że będą wysyłać pościgi 100 kilometrów dalej bo ktoś jebnął im ciężarówkę. Poza tym, nikt nadal nie wie, skąd jesteśmy. I tak pozostanie jeśli przestaniesz się drzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
s.
Skrobię coś



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: daleko i nieprawda
Płeć: tits or GTFO

PostWysłany: Pon 18:00, 16 Lis 2009    Temat postu:

Czarna
I jak? czujecie się już męscy? - oglądała z lekkim zażenowaniem tą walkę kogutów. Szczerze mówiąc wynik sporu był jej całkowicie obojętny - wiedziała, że cokolwiek wymyślą, skończy się źle. Albo jeszcze gorzej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez s. dnia Pon 18:04, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:11, 16 Lis 2009    Temat postu:

Hans

-Zgadłeś, w baku jest sucho- Był spokojny, umorusany i prawie że szczęśliwy. Przez ostatnie 12 godzin nikt nie chciał go zabić.
-Jeśli możesz, oddaj mi moją broń Wiktor- teraz znowu był obok Ramzesa, a to oznaczało krew łzy i pot. Ewentualnie inne efekty uboczne życia.

Nie mieszał się w spór, bo nie widział w tym sensu, to nie był jego problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:23, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ramzes

Bez słowa wyjął portfel i wyjął z niego 20$. Przekazał je Hansowi.
- Twoja działka, póki pamiętam.
Po chwili wydłubał jeszcze stówkę.
- Zatankuj ile ma sens i może trochę w kanistry.

To dopiero było pedalskie - tak sypać innemu facetowi gotówką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lska
Pisarzyk



Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica

PostWysłany: Pon 18:41, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ian

Ze smutnym wyrazem zażenowania na twarzy przemilczał sprawę kutacha.... Mógł niby wnikać dalej w tą jałową kłótnię, ale lepiej było zostawić siły na przyszłość. Bo tego że będzie jeszcze się kłócił z Ramzesem był bardziej niż pewny.

- Dobra, skoro już wiemy na czym stoimy pozwolę sobie państwa opuścić. Wiktor, widzimy się jutro zaraz po świecie, zaspane brudasy nie będą na nas tak bardzo zwracać uwagi.

To mówiąc skierował się do swojego barłogu na squocie. Na odchodne rzucił jeszcze w przestrzeń: Nie zapominajcie że ja też nie robię tego dla czystej przyjemności Mrugnął do Czarnej porozumiewawczo i odszedł nim dopadł go komentarz Ramzesa. Jeszcze by mu się przyśnił w nocy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:56, 16 Lis 2009    Temat postu:

Ramzes

- Pokurwiony cwelek - rzucił pod nosem na odchodne. O dziwo, łapał dobry humor. Zakręcił buteleczką i znowu łyknął.
- Szkoda mi browarka, dymniemy jakiegoś towarka? Tak przed snem? - rozejrzał się za jakimiś kurewkami. - Dobra dupa na noc nie jest zła. Pisze się ktoś? Czarna? Wiksiarz? Śledź? - rzucił pytanie każdemu kto jeszcze był obecny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Beowulf
Ordo Mechanicus



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:11, 16 Lis 2009    Temat postu:

Hans

Przyjrzał się dziewczynom i wybrał życie:
-Może lepiej nie... Raczej nie wyglądają zdrowo.-
Hans wsuwał spokojnie puszkę. Był przyzwyczajony do takiego żarcia, toteż wolał powoli zmieniać nawyki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alen
Redaktor



Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:33, 16 Lis 2009    Temat postu:

Wiktor:
Pociągnął ostatni łyk z butelki.

- Widzę , że ktoś tu zajebiście guza szuka - spojrzał za wychodzącym Ianem.
- Jutro chcecie stąd ruszać, a on zamiast poczynić pewne przegotowania i ruszyć na zwiad dziś w nocy, to idzie spać. Kto mu taką durnotę wcisnął ? - mruknął niezadowolony, nie pamiętał że sam kazał mu się odpieprzyć i iść w kimę. - Spać to będzie , wąchając przy okazji kwiatki od spodu.

- Za te piękne inaczej, też chyba podziękuje - zgadzam się , że za zdrowo to one nie wyglądają. Ale nikomu nie bronię.

- Jak najdzie ochota to i pies kota, wyłomota. - uśmiechnął się prowokacyjnie do Czarnej. - Idę na górę, przemyśleć kilka spraw odnośnie jutra, a potem kładę się spać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alen dnia Pon 21:18, 16 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Anno Domini 2192 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 1 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin