Earth 2092 Earth 2092
Forum systemu w klimatach postapokaliptycznych
Earth 2092
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Dziennik

 
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Życie na trakcie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:08, 07 Gru 2009    Temat postu: Dziennik

Dodawane są w nim informacje o osobach, miejscach oraz interesujących rzeczach.

OSOBY

Burt, karczmarz

Burt jest karczmarzem a zarazem właścicielem Czarnej Kotwicy. Z wyglądu sprawia wrażenia całkiem miłego faceta, około 30-stki. Wyłysiała głowa i dla kontrastu pokaźny zarost nadają mu charakter zabawnego człowieczka, a wielkie okulary dopełniają efektu. Nosi na sobie typowy dla każdego karczmarza brązowy poplamiony fartuch a nieodłącznym atrybutem jest szmatka. Gdy nie ma co robić, z reguły wybiera sobie jedną ze szklanek i poleruje ją, czasem i przez kilka godzin. Jego usposobienie zależne jest od klienta: do typowego klienta będzie się odnosił całkiem przyjaźnie, natomiast nawet wśród marynarzy będzie się go traktować jak swojego – wie jak się żyje na morzu, co człowiekowi potrzeba, a jego poczucie humoru powoduje natychmiastowe zbratanie się z każdym. Posiadany przez niego pies skutecznie utrzymuje porządek w knajpie.

Co wie:
Nie podpytywano.

Oczko

Oczko jest chyba najstarszym mieszkańcem Gularin. Nie ma w mieście nikogo starszego od niego i dysponującego większą wiedzą o mieście. Z drugiej strony, Oczko, nawet iż jest biedakiem, jest znany w całym mieście. Jest małomówny, ale czasem zaczepia ot tak ludzi na ulicy zadając im dziwne pytania, dotyczące niemal wszystkiego. Powszechnie uważa się go za mędrca-idiotę. Prawdę mówiąc, Oczko do ludzi normalnych nie należy – cały czas patrzy przez szyjkę na dno butelki. Co najśmieszniejsze – w tą samą od przeszło 40 lat. Mówi, że prawda jest „tam”. Ci, którzy zajrzeli do środka nie widzieli nic oprócz piachu, który nazbierał się tam z biegiem czasu. Sama butelka jest jedną ze starszych, robioną z grubego, czarnego szła. Co złośliwi twierdzą, że jaśniejsza i cieńsza jest w miejscach, w których odcisnęły się palce Oczka. Psychoza biedaka jest tak dalece posunięta, że zdolny jest zabić za ową butelkę. Do dnia dzisiejszego. Po rozmowie z pewnym elfem oddał mu swoją butelkę i udał się do swego domostwa w slumsach, w zaułku.

Ana

Ana z wyglądu przypomina wesołą, lecz trochę nieśmiałą dziewczynę. Puszyste, kasztanowe włosy przeplecione są masą ozdób, głównie kolorowymi piórkami, lecz i znajdzie się i parę srebrnych wisiorków. Na ciele nosi kolczy półpancerz na nogach tworzący spódniczkę do połowy ud, aczkolwiek częsciej widuje się ją w skórzanym kaftanie. Sprawia to o tyle dobre wrażenie, że w ogóle nie ogranicza ruchów Any. Do lewego biodra przypięta jest dwoma skórzanymi pasami pochwa z krótkim mieczem.
O Anie wiadomo tyle, co widać z jej zachowania. Małomówna, zawsze z nikłym uśmieszkiem i ślepo zapatrzona w Thazza. Nie pytana nigdy się nie odezwie, natomiast na jakieś bardziej osobiste pytania będzie odpowiadać uśmiechem i wzruszeniem ramion. Jedyne co potrafi zdradzić o sobie to to, że ma 21 lat i jest estalijką.

Thazz

Człowiek bardzo tajemniczy, a przynajmniej do czasu. Ma 22 lata (rok więcej niż Ana) i 176 cm wzrostu. W oczy rzucają się jego włosy o kolorze mleka. Nikt nie ma wątpliwości, że są farbowane... ale po co? Thazz jest typowym przystojniaczkiem, o twardych rysach twarzy. Nosi czarno-czerwoną kurtkę skórzaną, czarne spodnie z materiału zbliżonego do materiału worka na ziemniaki oraz miecz przełożony przez plecy. Jeśli gdzieś wędruje – zawsze ma założoną na ramię ogromną torbę podróżną.
Thazz jest dużo bardziej aktywny niż Ana oraz pewniejszy siebie. Chętnie uczestniczy w rozmowach, ale aby ktoś poznał jego historię musi się z nim porządnie zbratać (np. paroma kuflami), inaczej nie bardzo to wyjdzie...

Sylvia

Wróżka i szlachcianka. Jedna z najciekawszych postaci w mieście, z którą można swobodnie porozmawiać... pod warunkiem, że się człowiek nie boi. Najczęściej można ją spotkać pod wieczór na klifach, czasem odwiedza Burta wraz z Oczkiem lub zielarza. Wśród ludzi wzbudza strach z kilku powodów: jest szlachcianką przez co każdy konflikt z nią może się źle skończyć; jej wróżby jak do tej pory spełniały się zawsze... a co jeśli kogoś przeklnie? Kolejnym problemem są plotki o jej rzekomych powiązaniach z demonami i czarnych sprawkach a także tworzony przez nią samą wizerunek. Zawsze ma ze sobą wronę lub gawrona, z którymi przechadza się w miejscu publicznym. Ubiór też sprawia wrażenie jakby była pierwszorzędną, aczkolwiek młodą, wiedźmą.

Sylvia jest opanowaną, 25 letnią kobietą średniego wzrostu wykazująca się naprawdę bogatą wiedzą. Nikt nigdy nie powie jej wprost co o niej sądzi, a to za sprawą bijącej od niej charyzmy... Nawet szlachta trzyma w jej obecności język za zębami. Ciężko stwierdzić czy Sylvia jest kobietą urodziwą, gdyż jej faktyczny wygląd skrywa gruba warstwa, wybledzającego po szlachecku cerę, pudru oraz kontrastujący z tym czarny makijaż. Ponadto, jej prawe oko jest tak naprawdę szklaną kulą.

Kan

Wielka, dwumetrowa kupą mięśni z otatuowaną czaszką i dwoma warkoczami koło potylicy. Oprócz wąsów suma i koziej bródki – innych włosów nie stwierdzono. Uwagę przykuwają również metalowe kolczyki w liczbie po pięć na ucho, nieco skośne oczy oraz... białe lewe oko. Kan urodził się już z uszkodzonym jednym okiem i zwyczajnie nie widzi na nie.
Olbrzym jest z pochodzenia Kitajczykiem, który znalazł się w Imperium przypadkowo... ale o tym później. Mięśniak nie grzeszy bystrością, lecz za to jest bardzo honorowy. Nie odmówi żadnej walce, nigdy nie stchórzy i zawsze będzie w pobliżu Izaka.

Izak

Wizualnie stanowi klasyczny przykład zapijaczonej mendy. Przy życiu utrzymuje się jedynie dzięki dwukrotnie większemu od niego Kanowi i takowo silniejszemu. Zastanawiający jest fakt jego siły przebicia przy 169 cm wzrostu i chuderlawej postawie. Pomimo zastanawiającej aparycji, nie można Izakowi odmówić jego ogłady wynikającej ze zdolności komunikacji. Lubujący się udzielać towarzysko, bawidamek i po części bard.



MIEJSCA

Nabrzeże
Szeroki, brukowany pas dzielący miasto od morza. Cumują tu statki, kręcą się marynarze, gdzieniegdzie są żebracy i prostytutki, a po jego dwóch stronach (wschodnia i zachodnia) znajdują się zamykające nabrzeże budynki. Po wschodniej stronie jest to znajdująca się pod klifem karczma z widocznym szyldem Czarna Kotwica i banderą piratów, po zachodniej zaś gildia kupiecka i ratusz, za którymi dalej jest tylko otaczający miasto mur. Wstęp do miasta umożliwiają kilkustopniowe schodki do góry i wychodzące na przecinającą Gularin główną ulicę.

Czarna Kotwica
Ulokowana na wschodnim krańcu nabrzeża pod klifem, wystrojona jest na wzór okrętu piratów: nad drzwiami przybita jest pordzewiała kotwica a obok niej powiewa czarna flaga z typową czachą na tle piszczeli. Miało to pewnie na celu stworzenia miłej restauracji jedynie z atmosferą statku korsarzy, a w efekcie spędziło wszystkich okolicznych zakapiorów w jedno miejsce. Ma to jednak i swoje dobre strony: nie trzeba się bać kieszonkowców. Każdy kto ma rękę mniejszą od arbuza zwyczajnie prosi się aby tu dostać. W końcu to zrozumiałe, że ci panowie nie lubią złodziei, prawda?
O porządną bójkę wcale nie trzeba się tu domagać – krzywe spojrzenie z reguły wystarcza aby pięści poszły w ruch.
Mimo wszystko w ciągu dnia jest tu całkiem spokojnie. Uważać trzeba jedynie, gdy: a) zbliża się wieczór; b) pojawia się w porcie statek z nietutejszymi marynarzami.
Wnętrze zawiera 15 w miarę schludnych stolików trzyosobowych. Miejsca siedzące znajdują się również przy barze (zmieści się tu ok. 10 osób). Strop podtrzymują cztery drewniane filary. Ściany zdobione są tępymi pirackimi szablami oraz wszelkimi egzotycznymi rybami, zaś na ukos od wejścia znajduje się małe podwyższenie, gdzie co jakiś czas duet podśpiewuje dla gawiedzi. U karczmarza można wykupić pokój na piętrze (są 3 pokoje dla 2 osób, jednak niemal zawsze zajęte) po 11 szylingów za dobę lub miejsce we wspólnej sali po 5 szylingów.

Ratusz
Wysoki, czteropiętrowy budynek z czerwonej cegły stojący obok gildii kupieckiej to właśnie ratusz. Stanowi on centrum administracyjne całego Gularin. Tutaj znajduje się gabinet burmistrza, jego doradców, główny urząd straży portowej i granicznej, a także urząd oczyszczania miasta oraz Radca Spraw Mieszkańca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Pon 22:24, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:47, 09 Gru 2009    Temat postu:

Tercet prostytutek

Elein

[link widoczny dla zalogowanych]
Doświadczona kurtyzana o specyficznym podejściu. Widać, iż sama wybiera sobie klientów, nie zaś klienci ją. Unika towarzystwa pokroju Kan czy Łysy, którzy bezczelnie, nawet bez zapłaty obłapiają biusty i pośladki dziewczyn. Po bliższym poznaniu, okazywała się być kobietą o inteligencji wykraczającej poza typowe karczemne obciągary. Po dogłębnym poznaniu natomiast okazywała się być fantastyczną i doświadczoną kochanką o apetycznym wieku 26 lat.

Lanny
[link widoczny dla zalogowanych]
Prostytutka o dosyć jeszcze dziewczęcych, acz pełnoletnich rysach. Bardzo gadatliwa, a zarazem umiejąca słuchać. Jak każda dziwka, ma słabość do pieniędzy, zaś jak prawdziwa kobieta - do przystojnych kawalerów o jeszcze większych pieniądzach. W przeciwieństwie do koleżanek nie ubiera się nazbyt wyzywająco. Wszyscy zapamiętują ją po pierwszym spotkaniu z powodu jej 'chrumkającego' śmiechu.

Betany aka Chabeta
[link widoczny dla zalogowanych]
Tęgawa kobita o niewybrednym guście i żartach. Zupełnie nie przejmowała się swoją wagą - w końcu w kręgach szlacheckich była to dumna, zdrowa postura świadcząca o majętności. Zawsze miała w zwyczaju wtrącać się w interesy koleżanek łudząc się, iż niższą cenę zapewni sobie wzięcie.

?
[link widoczny dla zalogowanych]
Nowa w towarzystwie i dosyć milcząca prostytutka o aparycji podobnej do Chabety. Różnica polega na braku nachalności i bardziej oczekiwaniu propozycji od klienta, aniżeli jej wymuszaniu wpychaniem biustu w oczodoły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:10, 09 Gru 2009    Temat postu:

Artur van Graan
[link widoczny dla zalogowanych]
Poważany w mieście szlachcic, a zarazem członek rady miasta. Jego ojciec zasłużył się niegdyś dla imperium i dorobił się tytułu szlachcica, syn zaś otrzymał je jedynie jako potomek. Mieszka wraz z żoną w dobrze strzeżonej dzielnicy „arystokracji” w 2 piętrowej willi. Jego hobby to konie, zaś za miastem ma własną stadninę. Miał jedną nieudaną próbę samobójczą, od której odwiódł go Xavier.
Chęć samobójstwa wynikała z następujących przyczyn:
- obie córki nie żyją; pierwszą zabił jej ulubiony koń ze stadniny stając dęba i cofając się gdy upadła; drugą porwały zwierzołaki; wysłana ekipa poszukiwawcza nie wróciła, druga zawróciła znajdując szczątki jednej z osób będącej w pierwszej drużynie
- żona cierpi na nieuleczalną chorobę, której lekarze nie potrafią uleczyć
- wygrał w karty z innym szlachcicem doprowadzając go do bankructwa; próbując oddać mu wygraną (w dobrej wierze) doprowadził go do utraty honoru, a w efekcie do samobójstwa
- jeśli jego nie prześladuje pech, to przechodzi na ludzi z jego otoczenia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Śro 1:10, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 1:14, 09 Gru 2009    Temat postu:

Gildia kupiecka
Budynek znajduje się w zachodniej części nabrzeża, tuż przy samym morzu. Gildia jest dwupiętrowa i przypomina biuro. Nie odznacza się od ratusza i podobnie jak on, zrobiona jest z czerwonej cegły. Ciekawostką jest umieszczona na płaskim dachu balista. Ogrodzone niskim murkiem główne wejście strzeżone jest zazwyczaj przez dwóch milicjantów mających oko na wszystkich kręcących się wśród przygotowanych ławek. Na piętrze są biurka z urzędnikami rejestrującymi wszelką działalność handlową w mieście, zaś parter stanowi miejsce właściwej giełdy. Wszędzie znajdują się podłużne ławy, gdzie kupcy i producenci pokazują próbki towarów ze swoich magazynów. Znajduje się tu również filia banku imperialnego, a z racji obracania ogromnymi sumami – dysponuje własnym gabinetem do obsługi trzech klientów jednocześnie. W zasadzie, można powiedzieć, że gildia rządzi miastem, zważywszy że jej prezes jest burmistrzem (w zasadzie to Klaus Ribbens, ale dominująca rola któregoś nie została jednoznacznie stwierdzona).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:40, 25 Sty 2010    Temat postu:

Zigran
[link widoczny dla zalogowanych]
Dla ludzi obeznanych ze zwyczajem krasnoludzkim - typowy Zabójca trolli, który stracił honor i próbuje go odzyskać poprzez chwalebną śmierć. Dla wszystkich pozostałych - psychopata o wyglądzie idioty, w dodatku agresywny i szukający zaczepki pokurcz. Wyjątkowo cięty na znajdującego się w drużynie barda, chyba tylko i wyłącznie dlatego, że nie poznał jeszcze elfa. Towarzyszy drużynie 2 rosłych wojowników o wyglądzie barbarzyńców ze swoimi psami. Pozbawiony pancerza i uzbrojony w ogromny runiczny topór.

?
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeden z towarzyszących krasnoludowi ludzi, z wyglądu przypominający wikinga.

?
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeden z towarzyszących krasnoludowi ludzi, z wyglądu przypominający wikinga.

Psy/wilki
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogromne 2 psy towarzyszące Zigranowi i jego kompanom, oba większe od krasnoluda. Z wyglądu przypominają wilki, jednak ciężko stwierdzić to jednoznacznie. Ich grube futro pokryte jest śmierdzącą farbą na kształt ludzkich tatuaży.

Zygrfyd

Niziołek pracujący dla Lettermana. Ma pod sobą sieć informatorów i rozdziela zadania pracującym na mieście heroldom. Wydaje się wiedzieć wszystko, zwłaszcza iż naczelną jego zasadą jest "informacja to pieniądz". Mówi tak szybko, że momentami wręcz niezrozumiale.

Letterman

Człowiek prowadzący całą firmę informacyjno-plotkarską w Gularin, a być może i nie tylko. Zatrudnia rzesze ludzi którzy zbierają i przetwarzają informację, a także wyciągają wnioski i wygłaszają je na mieście. Jego głównymi zleceniodawcami są urzędnicy, ale doskonale odnajduje się w drobnomieszczańskim środowisku publikując najmniejsze nawet plotki. Przeważnie zbyt zajęty by rozmawiać z kimkolwiek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Pon 0:43, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Yelonek
Ranald's middle finger



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:57, 16 Kwi 2010    Temat postu:

MAPA MIASTA



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Earth 2092 Strona Główna -> Sesje zawieszone / Życie na trakcie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin