 |
|
 |
|
Yelonek
Ranald's middle finger
Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
 |
|
 |
|
 Wysłany: Śro 0:33, 17 Lut 2010 Temat postu: Prolog |
|
|
[ SOUNDTRACK ]
Wojna.
Niewielu pamięta jaki był jej powód. Ci co przeżyli i pamiętają zazwyczaj milczą, część wymyśla własne historie, a niektórzy zwyczajnie nie dbają o to martwiąc się o dzień dzisiejszy. Zawinili Skaarowie czy ludzie - teraz to nieistotne.
Owszem, spotyka się ślepo wierzących fanatyków, którzy za cenę całego swojego, marnego już, życia wymordowaliby wszystkich orbitalnych rozbitków rozsianych po całym globie, którzy przybyli jedynie by podbić Ziemię. Są jeszcze tacy, którzy głoszą, iż cała wojna była jedynie spiskiem rządowym i zwyczajnym pretekstem by Konfederacja Człowieka mogła w końcu przejąć i sprawować władzę absolutną. Niewiele głosów szerzy też wersję nieco bardziej mistyczną, jakoby całość była wywołana przez sektę o nazwie Samael, lecz mało kto sensownie potrafi sprecyzować jej interes w całym tym przed i powojennym bałaganie.
To co się liczy, to fakt, że się stało. Stany Zjednoczone Ameryki ze zjednoczeniem mają tylko wspólną nazwę od czasu gdy trójfazowa głowica nuklearna uderzyła w kapitol pozostawiając po Białym Domu jedynie wspomnienie. Ameryka to teraz kraj pustki i zniszczenia, przedarty śladami wojny. Kraj, w którym dumne slogany i pamięć potęgi bardziej dzielą obywateli, zamiast ich jednoczyć. Kraj, który przestał być krajem.
Spoglądając na wszystko obiektywnie, należy stwierdzić, że ludzie mimo wszystko mają szansę przetrwać. Mają, mimo iż nie istnieje stolica i większe miasta jak Chicago czy Los Angeles, San Francisco dokonało secesji, Nowy Jork stał się siedzibą rebelii, a sławne i już wymarłe po uderzeniu bomby neutronowej Las Vegas zabrała pustynia. Mają szansę pomimo skażenia połowy terytorium promieniowaniem radioaktywnym. Mają, mimo iż jedynie Zachodnie Wybrzeże ocalało bez strat od impulsów elektromagnetycznych a reszta kraju nie posiada w ogóle prądu. Mimo pełnej anarchii i powrotu do zasady zwierzchnictwa siły i broni.
Mają szansę. Przetrwała dolina krzemowa - największe centrum technologiczne USA. Powstała organizacja Konfederacji Człowieka, próbująca wszystkich zjednoczyć i mająca środki by postawić kraje na nogi. Ocalało targane wojnami gangów Detroit, mające się stać centrum przemysłowym kraju. Niektóre rejony Arizony i Kolorado mają perspektywy stać się zapleczem żywieniowym całego państwa, o ile ludzka głupota i chciwość temu nie przeszkodzą.
O ile będą ludzie chcący zmian i robiący coś ku temu. Ludzie, jak Jonathan Delano Brown.
Southern Railway D.C.
Jest rok 2102. Sytuacja zamiast się poprawiać zmierza ku gorszemu. Niemal żadna infrastruktura nie uległa polepszeniu w przeciągu 10 lat od zakończenia wojny. Winą obarcza się zarówno gangi, odnajdujących się w postnuklearnym świecie anarchistów, walkę o władzę, a także 'wybawców' w postaci Konfederacji Człowieka, którzy zamiast odbudować kraj, toczą polityczne gierki, destabilizują wszystkie ośrodki oraz prowadzą wojnę z rebelią Nowego Jorku z powodów bliżej nieokreślonych.
Od 2 lat z tej kakofonii cierpienia, głodu i przemocy przebijają się dwie niemal utopijne wieści. Jedna, zasługująca w pełni na miano wspomnianej utopii dotyczy otwarcia przez Konfederację miasta marzeń. Miasta pozbawionego promieniowania, nieziemsko zaawansowanego technicznie z domem dla każdego. Wielu fakt ten traktuje jako mit, gdyż przez 2 lata od pojawienia się tejże plotki nikt nie potwierdził istnienia owego 'Eldorado'.
Druga 'plotka', dotyczy niejakiego Jonathana Delano Browna. Człowieka, który wedle różnych wersji odbudowuje serce kraju. W przeciwieństwie do opowieści o mieście utopii, plotki o powstającej z gruzów stolicy powtarzają się coraz częściej. Mówią one o w pełni funkcjonującym społeczeństwie stworzonym na przedmieściach Waszyngotnu, które pierwotnie miało się wziąć od grupy ludzi z miasta powstałego na fundamentach dawnego, największego w całym stanie dworca Southern Railway D.C.
Prawda czy nie, nikt nie wiedział gdzie leży Eldorado, a o leżącym 40 kilometrów na południe o Waszyngtonu dworcu wiedział każdy, kto posiadał mapę. Wielu ruszyło mając chociaż cień nadziei na lepsze życie.
##########
Detale:
- sesja dla 2-3 graczy max
- interesuje mnie historia, bo będzie miała wpływ na fabułę (z tego też powodu dla wygody zamieściłem prolog, abyście mogli się łatwiej dopasować). Ma się w niej zawierać też jak trafiliście na Southern Railway D.C.
- z grubsza liczę na test mechaniki + kopniak do dorabiania kolejnych rzeczy
- sesja będzie się obracać w klimacie gadano-dynamicznym z wątkami politycznymi. Akcji postaram się by nie zabrakło.
- ew. zmiany ekwipunkowe do dogadania na gg, chce byście czuli się swobodnie
- jesli wylosowany wiek bedzie wskazywać na urodzenie przed wojną i przynajmniej 10 lat życia nim wszystko poszło w cholere, macie czytanie i pisanie na poz. 1 darmowo
przydatny link z forum:
http://www.earth2092.fora.pl/szkic-fabularny,10/kalendarium,118.html
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yelonek dnia Śro 0:36, 17 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
FAQ 
